Mam pytanie odnośnie kupna dysku zewnętrznego ;). Chciałbym kupić dysk twardy zewnętrzny, myślałem nad dyskiem 2,5” 4TB (myślałem nad Seagate Expansion 4TB za 470 zł) ale po zobaczeniu dostępnych modeli na rynku i poczytaniu o nich, że są dosyć awaryjne i zależy na jaki model się trafi zmieniłem zdanie co do kupna. Zastanawiam się teraz nad zakupem dysku 3,5” z dokupieniem kieszeni zewnętrznej, patrzyłem statystyki awaryjności dysków twardych i najmniej awaryjne są HGST. Nie zależy mi na wielkości dysku i czy będzie musiał być zasilany dodatkowo, najbardziej liczy się dla mnie awaryjność, na dysku będę wykonywał kopie danych kilka razy w miesiącu.
Czy lepiej kupić dysk najbardziej bezwaryjny według statystyk (HGST) z kieszenią czy dysk zewnętrzny 2,5” Seagate Expansion 4TB ? różne opinie mają te dyski zew. a pozostałe też mają dużo negatywnych jak i pozytywnych. Która opcja będzie bezpieczniejsza dla danych?
Czy kieszeń na dysk zewnętrzny 3,5” też jest ważna jakiej jest firmy ?
Jeżeli celujesz w 3.5 cala HDD to mogę polecić Toshiba P300.
Ja mam wersję 2TB, ale są też większe pojemności.
Używam go głównie do backupów i maszyn wirtualnych.
Seria X300 też ma dobre opinie i jest szybszy.
Generalnie sama technologia HDD jest stara i nie ma gwarancji, że taki dysk nie nawali.
Najlepiej mieć macierz RAID (np. 1 - mirroring), ale to już większe koszta.
Zewnętrzny dysk rozumiem taki podłączany przez USB. Jeśli wybierzesz 3,5 cala to musi on mieć zewnętrzne źródło zasilania ponieważ USB nie będzie w stanie rozpędzić jego talerzy. W przypadku dysku 2,5 cala zależy od płyty głównej i tego jak stabilne zasilanie jest w stanie utrzymać.
Problem nie dotyczy dysków SSD które nie potrzebują takiego nagłego skoku zasilania jak dyski HDD podczas startu talerzy.
Awaryjność zewnętrznych dysków HDD może wynikać właśnie z niedoboru zasilania z jakim muszą się spotykać. Oczywiście to mój wniosek.
Ja podłączając dysk HDD 2,5 cala przez najtańszą kieszeń z USB 3.0 nie miałem problemów i byłem bardzo zadowolony. Jednak podłączałem go przez specjalnie do tego celu zakupiony HUB USB 3.0 z zewnętrznym zasilaniem. Na takie rozwiązanie zdecydowałem się z 2 powodów. Pierwszy większa pewność, że na portach jest odpowiednio mocne zasilanie, drugi to nie chciałem niepotrzebnie obciążać płyty głównej, tym bardziej że podłączałem na raz HDD i SSD.
Posiadam też dysk zewnętrzny 3,5 cala WD Elements który ma swoje źródło zasilania. Mam go kilka lat, przeżył upadek z pierwszego piętra (nie był to lot opadający, swobodny), a za nim wylądował przeleciał jakieś 10 metrów w dal. Więc można powiedzieć, że z niego niezły podróżnik jak na dysko. Mimo to nadal działa, ale nie trzymam na nim żadnych kopii danych.
Czyli WD a te statystyki to raczej jako ciekawostka, mieszanie drogich i tanich dysków i każdego w różnej ilości…
Jak ma być tylko domowy kup sobie sieciowy i niech stoi w jednym miejscu:
Dysk sieciowy WD MyCloud Home 4TB WDBVXC0040HWT-EESN http://zwarty.pl/C7uiJLll
To nie jest dysk 2.5", tylko 3.5" (czyli większy, wymagający osobnego zasilacza jeśli port USB nie da tyle ile on potrzebuje). Dyski (kieszenie) 3.5 są większe i dużo cięższe.