Dysk zewnętrzny 2 TB partycje jako pendrive a nie dysk

Witajcie

Jak powinien być zainstalowany dysk zewnętrzny?

Ostatnio nabyłem 2 TB Seagate expansion, podzieliłem w programie ze strony seagate na 20 partycji (nie zostawiłem miejsca na końcu), pozgrywałem danych trochę z 10-15 32GB pendrivów na początkowe partycje, gdzieś po drodze zainfekowały się partycje (wirus przenoszący dane do niewidocznego ukrytego folderu dający skrót z wirusem do niego), na końcowe partycje zgrywałem dane z dysku komputera stacjonarnego. Bardzo szybko się okazało, że dane na końcowych partycjach zaczęły znikać zniknęło 200 GB (może przez wirus), nie było ich również przy wejściu przez total commander, a miejsce na tych partycjach zwolniło się.

Wykasowałem przy waszej pomocy wirusa z systemu, ponownie formatowałem ten dysk i tworzyłem partycje we wbudowanym narzędziu windowsa (ponieważ program ze strony seagate nie chciał się instalować mówiąc najpierw zainstaluj urządzenie w systemie), 19 partycji zostawiłem 150 GB wolnego na końcu.

Teraz mam partycje tak jak i poprzednio działają jak dyski włącznie z tym że posiadają folder RECYCLER (na pendrive go nie widuję) w którym można znaleźć pliki kasowane również te z dysku w komputerze które skasowałem podczas gdy był włączony dysk zewnętrzny do USB.

Powiedzcie mi czy to tak powinno wyglądać dysk USB włącznie z tymi folderami RECYCLER?

Czy może coś źle instaluje a wszystkie partycje powinny zachowywać się i wyglądać jak pendrive?

ten folder to kwestia ustawień kosza, jeśli mu ustawisz partycję na którą ma przenosić pliki przenoszone do niego to nie będzie się rozpychał na inne partycje.

Co do utraty danych, nie powinno się tak dziać, sprawdź dysk mhdd, albo jakimś hdtune czy coś w tym stylu.