Dysk zewnętrzny a linux

Witam

w najbliższym czasie planuję przesiąść się na linuxa, ale na razie jestem zielony w tym temacie. Chcę dodatkowo kupić dysk zewnętrzny WESTERN DIGITAL My passport 500g ale w jego specyfikacji jest napisane iż pracuje z systemami operacyjnymi Windows XP/Vista/7 oraz Mac OS X. Nie ma słowa o linuxie więc nie wiem czy dam radę jakoś to zrobić, żeby za jego pomocą przenieść ważne pliki. Ma ktoś doświadczenie  z takimi sytuacjami? Pozdrawiam

WD preformatuje dyski jako NTFS (stąd info o zgodności z Windami). Można ich używać z tym formatem plików lub (lepiej) przeformatować np na EXT4 i też będzie działał.

Masz pod ręką jakiś link do strony opisującej jak to zrobić?

Jak co zrobić?

Słowo klucz “GParted”

problem będzie jak taki dysk na Ext4 będziemy chcieli podłączyć do urządzeń typu TV albo u znajomego, który ma Windows i nie zadziała

proponował bym zostawić NTFS z nim poradzi sobie Linux i cała reszta

tak Linux sobie świetnie radzi z NTFS i dysk powinien poprawnie działać mimo że w specyfikacji tego nie pisze

Telewizory mogą sobie nie poradzić z systemem plików NTFS, ale fakt faktem, system ext na dysku zewnętrznym może okazać się nie najlepszym rozwiązaniem.

Lepiej pozostawić Ntfs, użytkownik może chcieć podłączyć dysk na komputerze znajomego z Windows i nie uzyska dostępu do plików, a znajomy może nie zgodzić się na instalację sterowników obsługujących (przeważnie nie dokońca prawidłowo) system plików Ext*. Sam posiadam dysk zewnętrzny i nie stawiam na nim czegoś innego jak Fat32 lub Ntfs.

 

 

To działa na prostej zasadzie, jeśli dysk jest formatowany na FAT lub NTFS to producent nie wspomina o Linuksie ze względu na własnościowy system plików. Inna sprawa, jeśli dysk jest formatowany jako Fat16 lub Fat 32, to producent zaznacza, że działa pod Linuksem (dotyczy w 99% przypadków z jakimi się spotkałem), jeśli działa pod Ntfs i producent jest świadomy, że domyślnie może nie działać pod Linuksem (jądro Linux standardowo obsługuje Ntfs w trybie read-only) woli nie wspominać o tym systemie. W wielu przypadkach producenci nie wymieniają Linuksa w specyfikacji, bo się boją (że klienci będą zgłaszać reklamacje), niestety Linux ma to do siebie. Jednak świadomy użytkownik będzie wiedział czy coś zadziała, czy nie, ewentualnie tak jak Ty, zapyta dla pewności.

Jeśli mlorko planuje działać ma wielu systemach to lepiej pozostać na NTFS, natomiast jeśli przesiada się definitywnie na linuxa to NTFS jest kiepskim wyborem. Dowolna próba rsynca (backupu) danych lub nawet zwykłego kopiowania zrobi sieczkę w atrybutach plików (tryb uprawnień, właściciel itp). Inną kwestią jest, że NTFS jest wolniejszy pod Linuxem niż EXT*.

 

ADR1991 gparted nie jest do niczego potrzebny bo dysku nie trzeba od nowa partycjonować. Zwykłe mkfs wystarczy.