mam problem posiadam dysk zewnętrzny Seagate STBX1000201 1TB 1D6ADD-500 1TB usb 3.0 i dzisiaj podczas pracy lekko mi upadł ale działał dalej bez problemu, po kilkudziesięciu minutach odłączyłem go poprawnie od kompa tzn. wysunałem go w windowsie, ale gdy teraz go podłączam to nic się nie dzieje słychać tylko taki dziwny dzwięk jak na nagraniu tutaj: http://www.speedyshare.com/rs8ez/Moje-nagranie-20.wav
Co mam zrobić mam tam dosyć dużo danych ok. 600GB i niechciałbym ich stracić.
Myślę że najlepszym wyjściem w tej sytuacji byłoby wyjęcie dysku z obudowy i podłączenie go bezpośrednio do płyty głównej kablem SATA, albo popróbować jakiejś przejsciówki SATA-USB.
Miałem przypadek że przestał mi działać dysk zewn WD, wyjąłem go z oudowy i podłączyłem do płyty głównej SATA i mimo że system zakomunikował, że dysk uszkodzony udało mi się skopiować dane na dysk z systemem. Było tego raptem 100 GB, więc zmieściłem na dysk systemowy komputera, do którego podłączyłem ten wadliwy. 600 GB to jednak spora encyklopedia.
zrobiłem tak jak mówiliście rozebrałem ten dysk podłączyłem bezpośrednio przez SATA, dalej jest taki dźwięk, w BIOS ie go nie wykrywa, z podłączonym tym dyskiem nawet system nie startuje.
Mam jeszcze do was pytanie, nie chce stracić tych danych dowiedziałem się, że Seagate oferuje odzyskiwanie danych tylko, że chciałbym to skonsultować z nimi telefonicznie niestety nie mają konsultantów mówiących po Polsku, a angielskiego nie umiem za dobrze, Czy jest jakiś inny sposób kontaktu z nimi po Polsku może ktoś wie?