Witam,
Mam pytanie odnośnie swojego dysku zewnętrznego TOSHIBA HDD MQ01ABF050. Dziś chciałem go podłączyć, aby zgrać materiały; jednak w ogóle komputer go nie czyta, ani nie świeci się lampka LEDowa w dysku.
Sprzęt był rzadko używany i głównie spoczywał w szufladzie.
Nie za bardzo wiem od czego powinienem zacząć szukanie problemu. Kabel wydaje się być nienaruszony, wejście do dysku stabilne.
Załączam zdjęcia po zdjęciu obudowy.
Wdzięczny byłbym za Wasze sugestie co mogę własnymi rękoma sprawdzić, zanim ostatecznie oddam do serwisu.
Zobacz, czy podłączasz do portu USB 3.0, ten model niby pobiera 1,1 A. (albo pod inne urządzenie)
Słychać jak pracuje, czy 0 reakcji?
Może po prostu sobie padł.
Jeżeli próbujesz go podłączyć do przedniego panelu to spróbuj go wpiąć bezpośrednio z tyłu w płytę główną, niektóre przednie panele nie dostarczają wystarczającej ilości zasilania Jeżeli to nic nie da to spróbuj na chwile wpiąć go bezpośrednio pod sata do płyty głównej, jeżeli w takim wypadku już nie ruszy to dysk padł…
Na wewnętrznych sata również nic? często w tego typu kieszeniach na dyski problemem jest wyrabiające się gniazdo usb od strony kieszeni, albo sam przewód… najlepiej jakbyś podłączył bezpośrednio na chwile pod gniazdo sata i wtedy będzie jasność.
Z tego co piszecie widzę, że padł. Czy w takiej sytuacji mogę coś sam pokombinować z podzespołami dysku czy raczej muszę go wziąć do fachowców od odzyskiwania danych?
raczej sam niewiele wykombinujesz, wprawdzie istnieje opcja znalezienia samej sprawnej elektroniki, ale za dużo niewiadomych, do tego typu operacji później jest potrzebny kolejny sprzęt, samo przełożenie nie wystarczy bo kontroler będzie już inny, a co do odzyskiwania danych to firmy zajmujące się tym cenią się jak za złoto… ;/ jeżeli masz możliwość dla takiej totalnej pewności włóż inny dysk do tej kieszeni od dysku zewnętrznego i sprawdź ją, ale skoro wpinałeś bezpośrednio pod płytę główną to raczej sprawa jest oczywista ;/