Na wstępie nie wiem czy to właściwe miejsce na ten post. Jeśli błędnie umieściłem to przepraszam i proszę o przeniesienie do właściwego działu.
Zakupiłem dysk zewnętrzny 2,5" USB 3.0 Adata 4TB
Po pierwszym podłączeniu było wszytko ok nawet wykonałem backup wszystkich swoich plików. Dysk wydaje się pracować prawidłowo i cicho lecz jest chyba problem z połączeniem po USB.
Gdy wykonałem kopię plików po może kilku godzinach chciałem wejść na dysk i był nie widoczny. Pierwszy restart komputera nic nie pomógł.
Kolejnym razem wyłączyłem komputer wraz z podpiętym dyskiem po wyłączeniu odłączyłem USB.
Komputer został uruchomiony bez dysku i podłączony do dopiero po zalogowaniu systemu wtedy dysk został wykryty. Niestety problem bo jakimś czasie powrócił mam jeszcze jeden dysk ADATA który działa już rok bez takich problemów.
Stwierdziłem że może w nowym dysku załączony przewód jest uszkodzony i sprawdziłem na kablu USB od drugiego dysku (sytuacja ta sama po czasie dysk był nie widoczny)
Wykonałem testy dysku w programie HDtune i sprawdziłem w CrystalDiskInfo.
Po tych testach dysk nadal jest widoczny. Nie mam pojęcia co się dzieje
Czy możecie coś poradzić ?
Na dysku zrobiłem już swój backup i średnio uśmiecha mi się robić zwrot dysku.
Masz kabelek USB -2.cala z dwoma końcami, czy “widełki” na 2 usb + 1 x 2.5 cala?
Na lapku rodziców po “zwykłym” kabelku nie zawsze działa, po widełkach zawsze dysk startuje. Prawdopodobnie problem niewystarczającego zasilania.
Dysk jest zewnętrzny w fabrycznej obudowie która chyba jest klejona także nie chce go rozbierać. Taki dysk kupiłem
Pozostałe dyski zewnętrzne też mam podłączane przez takie kable.
No to fizycznie wygląda to na kontroler tego dysku. Jeżeli po zmianie kabla problem jest nadal i drugi dyskd ziała ok… Gdyby dało się wyjąć … a tak pech. Na gwarancji przynajmniej jest?Jak tak chyba najlepiej opisać problem i uderzyć w nią.
mam jeszcze jeden dysk ADATA który działa już rok bez takich problemów.
