Dysk zniknął i windows nie potrafi go uruchomić

Dysk podczas gry w wieśka po prostu został odłączony i słychać było dźwięk wysuwania urządzenia. Dysk jest widoczny w biosie i pod innymi systemami (Linuxy i MiniXP) nie mam problemu z dostępem do niego i wykonywaniu jakichkolwiek operacji. HDtune go nie widzi a menedżer dysków pokazuje to:
Schowek02f.jpg

w opcjach menedżera dysków mam tylko “uaktywnij ponownie wolumin” ale to kompletnie nic nie daje - zero reakcji. Dysk jest widoczny w systemie przez kilka sekund po restarcie po czym słychać dźwięk odpinania urządzenia.
Elektronika pada i ratować dane, czy fanaberia windowsa? 

Ja tam bym zrobił backup - szczególnie, jak S.M.A.R.T szaleje…

Smart wygląda super

 

Inna kwestia, że HDtune widzi dysk tylko kiedy dysk jest usunięty z systemu opcją usuń dysk logiczny.

edit://
Udało mi się, “odzyskać dysk”. Wyłączyłem wszystkie opcje związane z akceleracją NTFS typu buforowanie zapisu i opóźniony zapis. Nie wiem czy to już na stałe czy dysk nie zniknie ponownie ale od 8H dysk działa.

No i problem się powtórzył. W tych samych okolicznościach co poprzednio czyli podczas gry w wiedzmina i defragmentacji innego dysku w tle :wink: ale już nie chce wstać.
Dysk działa na innym komputerze z tą samą wersją systemu, bez problemów przechodzi stres testy.

@4.5? Dokładnie na tym samym procesorze przy podkręcaniu muszę uważać na dyski. Płyta: Asrock.