jedne pytania są trudniejsze inne łatwiejsze, zależy na kogo trafi, ostatnio pani mgr, nauczycielka języka angielskiego, musiała brać koło przy pytaniu, o węglowodany dla wielu banał, widać nie dla wszystkich
Poza tym to musi być niezły stresor siedząc tam, naprzeciw Huberta
Właśnie. Nie da sie narysowac, można tylko obrać mniej lub bardziej dokładne przybliżenie, ale zawsze przybliżenie.
To nie jest kwestia przyłożenie linijki… przecież 4 jest liczbą ‘skończoną’ i można narysowac kwadrat o takim boku, natomiast (pi) jest liczbą, której wartości do końca nie można określic, liczbą niewymierną - z tego co wiem nie możesz narysować kostrukcyjnie odcinka o długości (pi), a o długości 4 jak najbardziej.
Wracając do tematu teleturnieju, faktycznie czasem uczestnicy są denerwujący Wiele można brac na logikę, a już kompletnie czasem nie rozumiem jak dzwonią przy pytaniu ktorego przeczytanie zajmuje 20 sekund, po czym biorą jeszcze 50:50
Poza tym ‘losowość’ tego 50:50 jest mocno podejrzana :? Zauważcie że zawsze Hubert pyta sie o dwa typy, po czym przeważnie te odpowiedzi zostają :? Tak samo poziom pytań też czasem jest zaskakujący, np. ta Paulina która doszła do miliona miała banalne pytania (przy czym to za milion jedno z prostszych - mogłoby być ono nawet pytaniem za, powiedzmy 2000 zł), a czasem ‘proste’ pytania na początku są w sumie trudne.
Ale i tak to jest fajny program Jedyny teleturniej jaki oglądam