Athlon II x4 64bit 3ghz, 4gb ram ddr 3 i hdd wd 1TB 7200rpm 64MB i Windows 10 magicznie szybciutko działa.
To odpowiedź 5400 i 16 MB cache a 7200 i 64 to jest różnica, w laptopach dyski HDD sa… wolniejsze niż w stacjonarkach.
A nawet 8.
Mój brat miał Lenovo z dyskiem 1TB 7200rpm 64MB i 4GB Ram nie pamiętam jakimi. I mu działało szybko. Ale niestety laptop siadł i szkoda, że nie dało się już całkiem uratować.
A dlaczego sprzedawano sprzęt z Vistą i 512MB RAM jakieś 12 lat temu?
Na tych komputerach nawet program pocztowy potrafił przycinać.
Używałem czasami takiego sprzętu, on działa normalnie tylko po wyjęciu z pudełka.
Wystarczy doinstalować libreoffice z modułem szybkiego startu, przeglądarkę z usługą automatycznej aktualizacji, jakiś pakiet IS i program do backupu i już sprzęt zmienia się w muła.
Popracuj na tym jeszcze z rok, niech wszystkie śmieciowe foldery pokroju %programdata% czy %appdata% wypełnią się syfem, niech WU wgra kilkadziesiąt aktualizacji i zobaczymy jak komfortowe będzie to użytkowanie.
Już sam fakt że komputer potrafi się 3-4 minuty odpalać jest absurdem totalnym. Moje pierwsze przygody z PC to W95 i 98 i te systemy tak nie muliły pomimo że sprzęt miał 64MB RAM i procesor 300MHz.
Ja doskonale pamiętam czasy win 98, to nie był zły system, oczywiście najlepszym produktem był XP. W firmie jest kilka budżetowych laptopów lenovo, o najniższej konfiguracji i działają od kilku lat pod win 10. Sam już nie wiem, np. teraz system działa normalnie, nic się nie krzaczy od dwóch dni, ale czasami ma tak koszmarne zwiechy, że nic nie da się zrobić.
Miałem taką samą sytuację, oraz podobny sprzęt do Twojego. Dysk HDD nie dał rady, odpuściłem sobie i mam wciąż Windows 7.
Różne są tego przyczyny. Przez dwa dni chodzi dobrze a potem muli bo na przykład system wtedy sprawdza dostępne aktualizacje, WD/antywirus skanuje w tle pliki systemowe, jakieś procesy działające w tle zaczynają wykonywać swoją pracę. Takie rzeczy właśnie odczuwasz przy braku pamięci RAM. Kiedy jest jej wystarczająco dużo i do tego masz szybki dysk nawet nie zorientujesz się, że w tle właśnie w tym momencie antywirus wykonuje skanowanie. U mnie na dysku SSD wydajność nie spada nawet wtedy kiedy system w tle instaluje aktualizacje.