Dziwna sieć WIFI z... lotniska?!

Od kilku minut wykrywam w domu taką sieć: LAS Free Airport Acces. Nie jest ona nawet zabezpieczona.

Co to może być takiego? Nie ma w pobliżu żadnego lotniska…

Ruter.

tzn?

ktoś po prostu tak nazwał swoją sieć, niekoniecznie musi być to lotnisko

Podsumowując: prawdopodobnie ktoś kupił sobie router Wi-Fi (bezprzewodowy) i ustawił nazwę sieci “LAS Free Airport Acces”. Tyle. Równie dobrze Ty możesz sobie kupić router Wi-Fi, utworzyć sieć bezprzewodową i ustawić jej nazwę na “Gabinet prezesa”.

Kilka osób zza granicy z różnych części świata, też pytało się o tą sieć, ale nikt nic nie wie.

Od kilkunastu minut już nie ma tej sieci.

Sam również czasem odbieram WiFi z ulicy oddalonej o 300m ale w nocy, słabo i chwilowo. Żadna z lotniska, sam mogę sobie wpisać co mi się podoba.

U mnie parę dni temu pojawiała się identyczna, niezabezpieczona siec. Strzal w ciemno - jakas partia routerow miała firmowo ustawiony taki SSID, i dopóki ktoś nie skonfiguruje tego, to pokazuje sie w okolicy i wprowadza zamieszanie :wink:

Airport to nazwa routera firmy Apple. Takie UFO do zawieszenia na ścianie:

airport.jpg

Na jakimś portalu czytałem kiedyś że podobno w niektórych przypadkach gdy windows łączył się automatycznie z niezabezpieczonymi sieciami na lotnisku potem gdy stracił połączenie z tą siecią sam zaczynał rozgłaszać własną sieć pod nazwą ostatnio zapamiętaną (nie pamiętam na jakim to było portalu a nie mogę tego teraz znaleźć).

O ile pamiętam artykuł ten mówił też o nowej metodzie ataku “na fałszywy hotspot” i chyba działo się tak w Vista z powodu jakiegoś błędu który potem został załatany.

Robicie niepotrzebne zamieszanie. U mnie wykrywa też różne sieci o różnych nazywach m.in “kibol”, “naszdom”, “domekmoj”, “shakira”. Ktoś po prostu nazwał tak swoją sięć i tyle. U mnie pod nazwą “Shakira” nie oznacza że znana piosenkarka mieszka u mnie w bloku lub blisko mnie :slight_smile:

u mnie na wsi przelatywał samolot i co wykrywało mi wifi odleciał nie było

To musiała być sytuacja o której wspomniałem ponieważ o ile mi wiadomo w samolotach nie wolno korzystać ani z telefonu ani z wifi ani ani bluetootha jak i wielu innych radiowych łączy bo mogą zakłócać pokładowe instrumenty.

Zapewne z tego samego powodu też nie ma w samolotach takich punktów dostępowych więc pozostaje jedynie opcja że ktoś łączył się z netem na lotnisku i nie wyłączył laptopa po czym ten gdy utracił połączenie sam zaczął hostować taką sieć.