Dziwna sprawa

Witam. Mam nastepujący problem. Znaczy się w zasadzie kilka problemów. Zacznę od pierwszej rzeczy jaka mnie zaskoczyła. Za każdym razem jeśli instaluje jakąkolwiek dystrybucje i po podzieleniu dysku na parycje śiada mi winda i mam wrazenia jakby tablica parycji została uszkodzona. Nie dotyczy to przypadku Mandrake. Jeśłli go zainstaluje to wyglada, że wszystko jest ok winda nadal działa. Czy możliwe że mam uszkodzony dysk czy to może wina Auroxa 10 lub FC 2? Drugi problem dotyczy już samego mandrake. System sobie działał elegancko, aż pewnego dnia zamknąłem system wszystko jak należy i już się więcej nie właczył. Pojawia się okno wyboru systemu wwybieram linuxa, system zaczyna się noramlnie bootować dochodzi do moentu wyboru użytkownika wybieram siebie i zawisł. Mianowicie dzieje się coś takiego, że wszystkie lampki na klawiaturze migają jak dyskotek, a ekran robi się niebieski, a potem zaczynają na nim migać różne haotyczne wzorki. Prosze o pomoc z góry dzięi.

Ja polecałbym reinstalkę, ale te kłopoty z dyskiem samego mnie zaskoczyły :o może jest to wina płyty głównej lub biosu. Nie mam zielonego pojęcie dlaczego nie chce chodzić program do partycjonowania - przeciez to jest niemożliwe aby przez program do partycjonowania siadła winda… Może formatujesz dysk z nią :smiley:

Jeżeli kłopoty bedą się powtarzały polecałbym sprubować na innym dysku [np pożycz od qmpla]…

spróbój przeinstalowac całego linuxa … może to jego wina przy twoich problemach

Robiłem tak :-). Jak zakładałem partycje pingwinka to miałem wcześniej dwie C i D w systemie plików FAT32. Nie kasowałem żadnej partycji tylko z D na której nie ma systemu zdefragmentowanej wczesiej brałem sobie jakieś 10 GB które poświęcałem na np. FC2. Po zainstalowaniu Fedory i uruchomieniu jej pojawiło się okno wyboru sytemu wybrałem Windę i coś pisało szkoda, że nie pamiętam :-(. Ale myśle sobie przeinstaluje Windę XP i wszystko będzie gites. Wkładam płytkę z Windą, która się bootuje, zaczyna sie przygotowanie instalacji itd. i jest moment, w którym komputer się uruchamia jeszcze raz. Uruchamia się i instalacja zaczyna się od początku i tak w koło Macieja :-). No to myślę sobie zobacze jak DOS to wogóle wszystko widzi i nie widzi partycji C. Myślę zrobię jeszcze tak. Odpaliłem wersję Linuxa PLD uruchamianą z płyty DVD system się załaduje sprawdzam jakie widzi dyski widzi wszystko normalnie C i D i Linuxa tak jak wszystko powinno być. Mam płytę ECS K7A może to ona świruje coś :-).

Z góry dzięki

To może jak uruchomi się ponownie, to nie wciskaj spacji, tylko pozwól mu (komputerowi) odpalićsię z dysku, bo wszystko wskazuje na to, że za każdym razem startujesz z CD-ROMu, więc nic dziwnego że instalacja zaczyna się od początku.