Cześć, odpaliłem w czwartek nowo złożony komputer, przetestowałem go i wszystko było dobrze. Dzisiaj włączyłem sprzęt i usłyszałem dziwne dźwięki dochodzące z obudowy, takie skwierczenie. Otworzyłem boczny panel przysluchalem się i wychodziło na to, że to karta graficzna. Dodam równiez, ze działo się to tylko jak odpaliłem jakaś bardziej wymagająca grę, ból przy włączeniu czegoś mniej wymagającego nic nie było słychać. Skończyłem przed chwila 30min obciążenia komputera i nic nie skwierczalo. Co może być przyczyna.
Palit Rtx 2060 super
Cewki piszą.
Głośniej radio albo oddaj na gwarancję.
Dziwi mnie to, że przy obciążeniu sytetycznym nic nie piszczalo. Opłaca to się w ogóle oddawać, przyjmą? I czy ma to jakieś zagrożenie dla sprzętu?
Przyjąć pewnie przyjmą. Za miesiąc odbierzesz i będzie to samo. Chyba, że w przypływie dobroci wymienią na inny egzemplarz.
A grozić niczym nie grozi. Da się z tym żyć.
A w jaki sposób mogę się upewnić ze to nie zasilacz tylko karta, bo to skwierczy tylko przy mocnym obciążeniu.
Organoleptycznie (nasłuchując) albo podmieniając komponenty.
Jeśli to zasilacz to mogę traktować to w taki sam sposób?
Cewki na karcie graficznej piszczą, przy większej ilości fps. Przy nawet nowych kartach graficznych, to całkiem normalne.
Jest to przy bardziej wymagającej grze, nieważne ile fps, jak zablokowałem fps na 60 to nic nie zmieniło.