Witam!
Ostatnio zauważyłem dziwne przycinanie audio, i nie tylko, podczas korzystania z komputera. Nagrałem fragment muzyki z NCS, aby móc wam to pokazać, ale odtwarzane jest poprawnie. Te przycinki wyglądają tak, że dźwięk tak jakby się przyblokował, a kursor myszy nie przesuwa się płynnie.
Co to może być??
MOBO to: TUF GAMING X570 Plus.
CPU: Ryzen 7 3600X.
GPU: Gigabyte RTX 2080 Super.
To infekcja zwana Windows 10.
Ile RAM, jaki dysk HDD? Czy przy obciążeniu widoczne?
16GB RAM DDR4 3600MHz
Dysk systemowy SSD M.2 od Silicon Power
Dysk na dane to Toshiba P300
Ile wolnego na dysku?
Załączę nagranie telefonem - to zrozumiecie o co mi chodzi:
Przycinki.zip (1,3 MB)
Wolnego na dysku systemowym ponad 500 GB, a na dane - 1,3 TB
Na Ubuntu 20.04 jest git.
Odświeżam temat.
Nie podoba mi się to! Jakiś miesiąc temu instalowałem Windowsa i co, znowu będę to robił??
Dam więcej info:
System przy takich przycinkach nie chce się zamknąć i muszę wyłączać kompa guzikiem power, co nie jest za zdrowe dla niego.
Po drugie: nie zawsze takie przycinki są. Po takim twardym wyłączeniu komputera i ponownym odpaleniu - albo tych przycinek nie ma, albo są 5 minut i potem spokój.
Proszę Was, pomóżcie mi, bo naprawdę nie podoba mi się to!
Załączam jeszcze drugie nagranie mp3, bo tamto było m4a.
Przycinki.zip (2,4 MB)