Kupiłem kartę graficzną która jest “uszkodzona” ale uszkodzenie to nie wpływa zupełnie na wydajność karty. Może zacznę od pełnego setu: OS: Windows 10 Home 64-bit CPU: Intel Pentium G4400 3.30GHz RAM: Kingston 4GB 2133MHz Fury Black Płyta: MSI H110M PRO-VD Kupiona karta graficzna: AMD Radeon Sapphire 7950 3GB PSU: Corsair VS450 450W 80PLUS
Na czym polega problem? Podczas wyłączania komputera monitor gaśnie i jego dioda mruga jakby nie było sygnału. Dysk się wyłącza, bo dioda od niego nie mruga, pozostałe podzespoły pracują nadal normalnie i komputer się nie wyłącza. Tylko raz bezpośrednio po włożeniu karty i zainstalowaniu sterowników udało mi się normalnie wyłączyć komputer bez trzymania power. Wyłączyłem szybkie uruchamianie z poziomu Windowsa i z BIOSu też, bo czytałem, że może tu jest problem lecz to nic nie dało. Jakieś pomysły?
Po odinstalowaniu sterowników przez ten programik problem znikł, ale teraz nie mogę zainstalować sterowników ponownie, bo jest napisane że są już zainstalowane xD. Będę próbował, odezwę się niedługo
I po instalacji sterownika problem wrócił jak bumerang. Jeszcze jedna obserwacja, podczas uruchamia komputera pojawiają się takie białe poziome grube paski, nagrałem to i można zobaczyć tutaj: https://youtu.be/CaQRSIAQISU. I bardzo dobrze pamiętam, że gdy ten jeden raz udało mi się poprawnie wyłączyć komputer, tych pasków przy włączaniu nie było więc jest to bezpośrednio z tym związane
Kolega ma tam problemy z uruchomieniem kompa, u mnie jest problem z jego wyłączeniem. Tak myślałem czy by nie wsadzić karty do piekarnika? Może są jakieś zimne luty xD