Mam taki osobliwy problem z ekranem w ZenFone 2 ML551 (chyba dobrze napisałem model? Najmocniejsza wersja). Otóż w tym moim staruszku jest na ekranie obszar, który nie łapie mi dotyku. Co ciekawe jednak, owe felerne miejsca magicznie zaczynają działać jak należy w momencie gdy aktywuję “tryb rękawiczek”. I nawet jak już ów tryb wyłączę, dotyk działa normalnie na całym ekranie, do momentu aż wygaszę ekran. Po wygaszeniu i ponownym włączeniu ekranu problem wraca.
Zastanawiałem się, co może być tego przyczyną, i doszedłem do wniosku że problem może leżeć po stronie oprogramowania.
Mój smartfon w ogóle bywa strasznie humorzasty, raz się z ładowarką kocha a innym razem nienawidzi. Podłączam go na noc do ładowarki i albo grzecznie się naładuje do 100% albo środku nocy przerywa ładowanie i wypluwa komunikat o “nieobsługiwanym zasilaczu”.
I jakoś tydzień temu zdarzyło mi się to drugie, a że w momencie gdy kładłem się spać akumulator pokazywał jakieś 15% naładowania, to jak można się domyślić po przebudzeniu smartfon powitał mnie… hm, właściwie to mnie nie powitał, bo bateria się wyczerpała.
Ku mojemu zaskoczeniu, po podładowaniu i uruchomieniu ZenFone’a odkryłem, że problem z dotykiem w ekranie jakoś tak magicznie zniknął. Wszystkie miejsca na ekranie ładnie łapały dotyk. Niestety po kilku dniach opisany wcześniej problem wrócił i żeby móc normalnie cokolwiek napisać, znów muszę włączać “tryb rękawiczek”.
Może ktoś spotkał się już wcześniej z podobnym problemem i byłby w stanie coś zaradzić? ZenFone 2 służy mi już 5 lat, w międzyczasie zaktualizowałem Androida do wersji 6 (bodaj jedyna aktualka wypuszczona przez Asusa dla tego modelu). Może to w systemie coś się pokićkało i dlatego ekran szwankuje? Problem występuje u mnie od kilku miesięcy, a Andka upgrade’owałem jak tylko wyszła aktualka, czyli już ładnych parę lat temu.