Zastanawiam się co sądzicie o tym pomyśle!
http://gry.interia.pl/news?inf=766833
Rzecz bardzo odważna, prawie że rewolucyjna, zwłaszcza - że do tej pory powszechnie odsądzano od czci i wiary wszelkich fanatyków gier, co zresztą twórcy pomysłu słusznie podnieśli w swoim wywodzie.
Bo faktycznie istnieje jakaś obiegowa opinia w masskulturze, że “ten”, co gra na kompie to tylko marnuje bezużytecznie czas, że zgnilizna itd.
A ponieważ grywają z reguły ludzie młodzi, to i mają tradycyjny szlaban na kompa, a w najlepszym razie pozwolenie “by aby za długo nie siedział…” i stąd odwieczne walki…
Nie wiem, jak miałyby wyglądać finalnie zamiłowanie do “gierek” jako dyscyplina sportowa, wszak trzeba ustalić zasady itd.
Ale cieszy mnie fakt, że ta propozycja w pewien sposób podniesie status użytkownika komputera (nieważne, co robi), bo jak do tej pory to tylko się mówiło o “uzależnieniu od neta”, tak jakby uzależnieniem od głupawych seriali nikt nie został owładnięty… :mrgreen:
Inicjatywa, moim zdaniem ma rację bytu - bo przecież sport nie mierzy się tylko siłą mięśni i szybkością…
Istnieją totalnie pasywne dyscypliny, które wymagają od zawodników jedynie intelektu i sprytu, jak choćby wspomniany brydż i szachy…
Jedyny problem to ten, że powyższe rozgrywki się odbywają w sposób tradycyjny, a E-gaming bazuje jedynie na interaktywności i cybersieci.
Ale czy namiętni playerzy gierek nie zasługują na sportowe trofea…???
A może się i okaże, że staniemy się światową potęgą w tej dziedzinie sportu… :mrgreen:
Jakby co, to sama w gierki nie grywam (lub b. rzadko), natomiast podziwiam talenty w tej dziedzinie innych…