A więc , jestem raczej graczem ,lubię gry i spędzam przy nich sporo czasu. Ale idąca do przodu technologia zmusza mnie do zmiany sprzętu czy jego części. Na stacjonarnym mogłem pograć w wiele bajecznych gier. Grafika , mobilność, efekty to wszystko było zachowane . Na lapku mogę zapomnieć o nowszych grach i w/w atutach.
Pierwszym krokiem do zagrania w lepszą grę jak mniemam jest zmiana KG. Podaję parametry. Jak ktoś ma jakieś specjalne uwagi proszę napisać. Nie wiem którą kartę graficzną wybrać i jaka pasuje. Proszę o pomoc.
Laptop: EasyNote TK NG 022PL
Procek : Intel Core i3-380M (tam mam 2,5 Ghz)
Grafa:Intel HD Graphics
Ram: 4gb
Dokładny model lapka :EasyNote Tk85-GN-022PL
Jeśli są jeszcze jakieś pytania proszę zadawać. Jestem trochę ogarnięty na stacjonarach więc proszę o pomoc w lapku.
Ludzie mówią że do tego lapka nie da rady wcisnąć karciochy , wyczytałem że można walnąć zewnętrzną . Jakieś sugestie. Każdy pomysł jak zmodernizować lapka by wsio działało szybciej i lepiej szczegółowo rozpatrzę
Odpada, mogę sprzedać lapka ale wtedy kupię kolejnego . Co nie ma wg mnie sensu bo nie mam aż tyle siana . Poza tym konsola jest niezła do gier . I nic poza tym . A ja potrzebuje tego gg , dostępu do internetowego konta itd.
No to masz problem nie-do-przeskoczenia. (choć w sumie … jeśli grasz tylko w gry “przeglądarkowe” … tylko wówczas po co byłoby ci zmieniać laptopa?) Tak czy inaczej: w miarę sensowny laptop na którym można pograć przez jakiś czas - to koszt jakichś 4000 zł. Za taką kasę można mieć i laptopa i blaszaka. Generalnie zaś - laptop do gier to eufemizm…
Wracając zaś do zadanego pytania odnośnie karty graficznej - nie ma szans na jej wymianę w twoim sprzęcie. Niektórzy producenci oferują co prawda karty zewnętrzne - ale brak jednolitego standardu utrudnia mocno sprawę. Z tego co pamiętam - ostatnim “krzykiem mody” był ViDock do którego można podłączyć standardową kartę PCI-E z komputera. Jednakże w twoim przypadku i tak nie da się tego zrobić, ponieważ stacja dokująca jest podłączana do laptopa przy pomocy interfejsu Thunderbolt. To raz. A dwa, koszt łączny stacji dokującej, karty graficznej i zasilacza to nadal około 2 tys. zł
zyla1993 - sarkazm - nie jest skierowany do ciebie personalnie, tylko do sprzedawców i reklam które robią ludziom budyń z mózgu. Będzie teraz trochę OT: porównaj sobie maszynę typu Alienware (laptop klasy DR zaprojektowany od podstaw na potrzeby - co tu dużo mówić - bardzo zamożnych graczy), oraz dajmy na to popularnego ostatnio Lenovo Ideapad G5xx kosztującego połowę ceny Alienware. Jeśli brać pod uwagę tylko klasę zamontowanych podzespołów - Lenovo powinien być co najmniej tak samo wydajny, a przy tym lżejszy (poręczniejszy). Sęk w tym, że prawa fizyki są nieubłagane. Karta graficzna w laptopie MUSI być mniej wydajna od tej w kompie stacjonarnym, bo inaczej trzeba by stosować agregat od lodówki do chłodzenia. Konieczność upakowania wszystkich podzespołów w małej obudowie, powoduje zaś powstawanie nierozerwalnej zależności: jeśli nagrzewa się jedno - temperatura reszty również MUSI wzrosnąć.
Teraz trochę historii: znajomy lat temu parę kupił sobie laptopa firmy Asus. Na tamte czasy sprzęt był z górnej półki, choć sam z siebie nie oferował jakiejś powalającej wydajności jeśli chodzi o grafikę. Za to miał możliwość podłączenia produkowanej przez Asusa dedykowanej do tego sprzętu zewnętrznej karty graficznej (która zresztą kosztowała niemalże drugie tyle co laptop). Po ciężkich poszukiwaniach, udało mu się tą kartę ściągnąć gdzieś z zachodu. Niestety - okazało się że choć wydajność owszem wzrosła - to jednak nadal była na poziomie niemalże podstawowym. Kolega postanowił więc zmienić laptopa na model wydajniejszy (z mocniejszym procesorem itd.), ale okazało się, że do nowego laptopa nie podłączy tej karty którą z takim trudem i za ciężkie pieniądze zdobył.
A teraz - przejrzyj sobie tematy na forum DP, i poczytaj ileż to choćby ostatnio przewinęło się tematów z problemem podobnym do twojego.
Podsumowując: na rynku znajdziesz laptopy, na których da się grać. Ale trzeba mieć świadomość ograniczeń technologicznych, by później nie pluć sobie w brodę - lub po prostu nie wywalać pieniędzy w błoto.
Po prostu pytam . Aj szkoda że nic nie da się poradzić. Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam.