Witam.
Gigabyte GA-EG31MS2, pentium 4, jakieś 2 kości RAM, bez karty graficznej
Komputer ma już swoje lata. Nie był używany przez około 1,5 roku. Po tym czasie włączył się tylko raz. Na początku problem wyglądał tak, że gdy włączałem komputer płyta główna pikała około 6 lub 7 razy, a na ekranie nic się nie wyświetlało. Pogrzebałem trochę i wyczyściłem wejścia od RAMu. Efektem tego było zaprzestanie pikania przez płytę główną, ale ekran nadal nie działał. Sprawdzałem drugi monitor i również czarno. Przypomnę, że pecet nie posiada dedykowanej karty graficznej. I tutaj pojawia się pytanie. Czy to wina płyty głównej? Czy jest możliwe, żeby sam układ graficzny padł? Nie sprawdzałem jeszcze dodatkowej grafy, bo ciężko mi znaleźć coś z wejściem PCIEx16, a nie chcę wydawać kasy w błoto.
Pozdrawiam!