Mam kilka pytań odnośnie eksploatacji laptopa - mam go od niedawna, wcześniej miałem tylko “stacjonarki”.
A więc do rzeczy
Od pewnego czasu zauważyłem wyraźny wzrost temperatur podzespołów. Wcześniej, bezpośrednio po zakupie laptopa [styczeń 2012] oscylowaly w granicach 43-45 stopni, przy wręcz “jałowym” użytkowaniu tzn. internet + w tle jakaś muzyka “odpalona”. Obecnie, przy tym samym sposobie pracy, temperatury osiągają ciągle 52-53 stopnie [Pomiary wykonywane programem HWMonitor]
Czy taki wzrost temperatur jest możliwy zaledwie po 4-miesięcznym użytkowaniu? Czy czas już na oddanie sprzętu do przeczyszczenia?
Jest możliwa taka sytuacja? —> Często noszę ze sobą lapka [oczywiście w torbie], wiadomo człowiek stara się unikać wstrząsów podczas transportu, ale jednak całkowie ich wyeliminowanie jest niemożliwe… A więc czy jest możliwe, że pod wpływem tego mogło się np. delikatnie odkleić chłodzenie procka czy czegoś innego, i teraz nie następuje pełen kontakt z radiatorem i stąd ten wzrost temp? Zaznaczę, że mimo wzrostu temp. wentylator włącza się bardzo rzadko, a jeśli nawet to działa bardzo cicho - “na niskich obrotach”.
Jak wygląda kwestia oddania do przeczyszczenia laptopa będącego na gwarancji? Oddaje się go do serwisu producenta? Oddanie do “zwykłego” serwisu grozi zapewne utratą gwarancji? [nie zakładam, że muszę już to zrobić, ale chciałbym wiedzieć “na przyszłość” jak to wygląda]
Przedmuchaj boczne otwory sprzężonym powietrzem a także od spodu laptopa - tam gdzie jest kratka od wentylatora - mógł się już trochę przykurzyć - mój laptop na “jałowym” czyli internet, muzyka w tle temp w okolicy 45 stopni, natomiast przy załączonym skypie dochodzi do 55 stopni nie wiem jak wygląda opcja czyszczenia na gwarancji…
Ten wzrost temperatury procesora tłumaczyłbym zmianą pogody (jest teraz cieplej), latem to dopiero będzie się działo. Dodatkowo mógł się już lekko przybrudzić radiator. Co do odklejenia, jak to nazwałeś, radiatora od procka przy wstrząsach to raczej mało prawdopodobne, rzekłbym nawet niemożliwe. Na oddanie lapka do czyszczenia to chyba za wcześnie jest, ale możesz przyłożyć odkurzacz do wylotu chłodzenia w laptopie, znaczy się rurę od odkurzacza, oczywiście , trochę brudu powinno wyssać i to, myślę, powinno wystarczyć jak na razie. Może sprawdź jaką maksymalną temperaturę osiąga procesor po dłuższym czasie w stresie i napisz jaka to, do tego jeszcze zapodaj nam tu info jaki to procesor.
Co do modelu laptopa jest to ASUS K53SJ , z CPU: Intel Core i3-2310M, 2.1 Ghz [nie chciałem robić reklamy wcześniej ]
Z przyjemnością zastosuję się do Waszych rad, chciałbym jednak zapytać czy ta “akcja” z odkurzaczem nie jest zbyt niebezpieczna - tzn. moc wsysanego powietrza nie uszkodzi np. wentylatora, który pod wpływem tak wymuszonego “zasysania” może uzyskać prędkość obrotową większą, niż przy jego normalnej pracy.
Ok, słyszałem o obydwu wymienieniych sposobach czyszczenia, jednak ta metoda z odkurzaczem wydaje mi się trochę “hardcorowa”. Proszę o opis jak długo “przytykać” rurę odkurzacza do otworów wentylacyjnych i czy to jest na pewno bezpieczne dla lapka.
Co do temperatur w stresie jest ok - nigdy nie przekraczają 61-62 stopnie np. przy 2-3 godzinnym maxymalnym obciążeniu, wentylator pracuje na max i jak bym się nie starał wyżej temp. nie podskakuje [wiem, wiem wyglada to dziwnie - w trybie jałowym 52-53 stopnie, a przy obciążeniu lekko powyżej 60 - i właśnie dlatego powstał ten post]
Wiem, może za dużo paniki w moich przemyśleniach, ale naprawdę długo musiałem się natrudzić żeby móc wreszcie zakupić laptopa, dlatego chciałbym żeby jak najdłużej działał, chociaż wiem, że polityka produkcji dzisiejszych firm jest taka, że sprzęt ma “zje…ć” się w 1-szym dniu po gwarancji [przepraszam za wulgaryzm, ale musiałem podkreślić moje niezadowolenie ]
Czyściłem odkurzaczem lapki i nigdy nic się nie stało, niestety, pewnie są małe możliwości zablokowania wentylatora (brak dostępu), jednak nic się nie powinno stać, taki wentylatorek kręci się ok. 4k obrotów na minutę…
Na Twoim miejscu w miarę możliwości połączyłbym przedmuchanie z wysysaniem odkurzaczem, z góry dmuchasz z boku wyciągasz kurz
Czyli, że jest wszystko OK, pewnie nawet to czyszczenie jest nie potrzebne.
Temperatury w laptopach zawsze są wyższe niż w stacjonarnych ale np. procesor wytrzymuje do 105 st. C, w przybliżeniu jakieś 30 st. C więcej niż te desktopowe.
E tam _oxide_ , nic strasznego, u mnie i5 480M dobija chwilami do 100 st. C jak gram dłużej w Battlefield Bad Company 2. Na szczęście i5 i i7 przy 100 st. C wyłącza tylko na chwilę turbo dopóki się nieco nie ochłodzi. Jak miałem i3 370M to dopiero była masakra, przy 95 st. C, o ile pamiętam, taktowanie spadało prawie do połowy, a to oznaczało game over przy tej grze <-- ten koleś zamiast kropki :roll: