Może być
Ołów jest “w cenie”? Katalizator to jeszcze rozumiem (platyna), ale akumulatory?
Ad. elektrośmieci - ponoć byle jaki stary telefon komórkowy to wartość min. ok.10zł.
Nie wiem co oni tam wyciągają, ale skoro dają w zamian 5 dyszek to można po drodze podrzucić zamiast zostawiać w sklepie
No to poznałeś alchemików - najwyraźniej znają przepis jak zarobić płacąc 50zł przy stawce opłaty depozytowej 30zł.
Nie sprzedaję akumulatorów co chwilę, to nie wiedziałem że przepis się zmienił
Jak jeszcze jakoś rozumiem opłatę depozytową za olej silnikowy, tak za akumulatory kwasowo ołowiowe to jakaś głupota.
Zapewne chodzi o młotów, co to nawykli do utylizowania odpadów w przysłowiowym lesie.
Jak powyżej, za dużo lądowało gdzie nie powinno.
Dwa lata temu kupowałem aku do motocykla, nie zapłaciłem depozytu bo od razu zdałem stary aku w serwisie.
W takiej sytuacji nie ważne jaki zdasz ważne że zdasz, sztuka ma się zgadzać, dzięki temu mniej ląduje “w lesie”.
Raczej tak. Jeśli masz jakieś miejsce gdzie przyjmują elektro-śmieci w okolicy to sprawdź czy na ich stronie (jeśli ów posiadają) listę “śmieci”, które przyjmują lub jak nie mają strony to się tam przejdź i dopytają czy przyjmują.
Ej w sumie nie głupie przypomniałeś mi, że niektóre kościoły takie coś ogarniają (i mi się o uszy obiło). W sumie też dzieki za pomysł.
Nie ma za co. Zimą w mojej parafii zbierali telefony, ładowarki i później resztę elektro-śmieci. Część siostra oddała do szkoły, bo zbiórka i tam trwała. Nazbierało się tego przez ponad 10 lat, w tym słuchawek, ładowarek i innych drobnych, że mieliśmy zawalone szuflady, do których z resztą zaglądamy kilka razy w roku. Znów mamy co wyrzucić, ale nie wiemy na razie gdzie
Świetnie! Ja mam wiele takiego sprzętu, od starych DVD do PC przykrytego prześcieradłem w piwnicy