Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że nie wiem czy wybrałem dobry dział, jeśli nie, proszę o przeniesienie.
Kuratorka mi powiedziała, przedstawiła papiery, że będę miał sprawę w sądzie. Podobno w maju z internetu domowego zarejestrowanego na ******* ****** ** (moją babcię) założony został e-mail, z którego była wysłana wiadomość do hotelu na końcu Polski w stylu “jest bomba, to nie żart” itp. Teraz mnie podobno namierzyli. E-mail został wysłany o 8 rano. Pomijając w ogóle fakt że nie jestem idiotą i zdaje sobie sprawę jak poważne z tego mogą być konsekwencje to albo wtedy spałem, albo byłem poza domem. I tu rodzi się pytanie, skoro nie ja to wysłałem, a nie możliwe.zeby wysłał jakiś inny domownik to jakim prawem coś takiego zostało wysłane?
Jak masz WiFi, to możesz powiedzieć, że zapewne ktoś się podpiął i wysłał z Twojego łącza.
A poza tym w kompie babci jest trojan, który robi za proxy.
Żebyś odpowiadał karnie za czyn, musi być Ci udowodniony. Samo IP nie jest żadnym dowodem.
Zacznijmy od tego, że kuratorka, znajać poziom obecnych “absolwentów”, moze nie odróżniać IP Twojej babci od IP dostawcy np. osiedlowego.
Po drugie zacznij nagrywac takie “rozmowy”. W jaki sposób kuratorka weszła w posiadanie tych informacji? Prokurator jej napiasł? Może się mylę, ale ona raczej nie ma wglądu w postępowania dotyczące TWOJEJ BABCI. Kuratora masz Ty, nie ona.
Nie wdawałbym się w dyskusje i skwitowałbym, że nie masz obaw, bo nie odpowiadasz za bezpieczeństwo komputera swojej babci, a ją bym bym przyprowadził w celu zgłoszenia domniemanego włamania.
Może napisz to jakoś wyrażniej. Z twojego IP mogło zostać założone konto pocztowe i z niego wysłany e-mail lub na konto dokonano włamania i wtedy wysłano e mail. Jedno i drugie jest możliwe.
Wifi jest na hasło, pozatym komu chciało by się iść 3km za miasto po takie coś.
Powiedziała mi “adres internetu”, o co jej chodziło dokładnie, nie wiem.
Albo dostała taki kwitek od sądu albo od prokuratora.
Internet i telefon są na nią w papierach, w domu komputery są trzy, babcia nie ma.
E-mail założony został założony przez kogoś i zaraz po tym e-mail został wysłany - wg. kurator
No to sprawa jest czysta. Nawet gdyby ktokolwiek to wysłał, to nie da sie ustalić kto w danym momencie korzystał z komputera. Tybardziej, że jeżeli byłeś w pracy i masz alibi…
Dla mnie to próba “wyszukania kozła ofiarnego dla poprawy statystyk”, trzeba być debilem by wierzyć, że z własnego domu, z własnego komputera wyślesz emaila o bombie. Majać minimalne pojęcie taki email wyszedłby przez 5 VPN i proton maila lub przez “komputer zombie”, czyli Twój w tym przypadku.
Inna sprawa, że dobrze by było gdybyś zadnych torrentów i syfu nie miał na koncie/w logach…
E-maila nie da się założyć Można go tylko wysłać. Założyć można konto pocztowe. Wewnętrzne lub zewnętrzne. To pierwsze potrzebuje programu pocztowego to drugie przeglądarki i serwera pocztowego.
Piszesz że komputery są trzy. Wszystkie są pod tym samym publicznym adresem IP. Wasze są za Nat-em ale może być tak że jesteście za podwójnym Nat-em. Wtedy wasz ruter-modem ma tylko prywatny adres a publiczne IP ma dopiero dostawca. W pierwszym przypadku email mógł pójść z kazdego z trzech komputerów. Kazdy będzie zawierał to samo IP ale tez i wewnętrzne. w drugim z każego z sieci i podsieci ale dojdzie wtedy prywatne i wewnętrzne. Dowiedz się u operatora jak to u was jest. Zgodnie z przepisami musi on przechowywać dane wszystkich połączeń prze określony czas.
Zaznaczam ze tu nie piszę jak do tego mogło dojść ale jak to jest z adresami.
Jeżeli nawet, co do komputera nie są pewni równie dobrze mógłby to być smartfon połączony po WiFi z jakąś złośliwą aplikacją, która robi sobie z niego botnet.
IP nie jest dowodem tylko ewentualnie poszlaką. Powinni zweryfikować IP, przeglądarkę (wersję też), system u operatora poczty. Na 99,99% posiada takie logi.
I tak jak wyżej pisano, lepiej, żebyś nie miał nic nielegalnego na tych urządzeniach, bo jeżeli będzie postępowanie to na bank wezmą do analizy.
No to ciekawa sprawa. Zobaczymy co z tego wyjdzie