Euro 2024

Zacznę nietypowo, oglądając mecz zrobiłem sobie spis reklam sponsorów pojawiających się na stadionie

Chinskie:
hisence
aliexpress
alipay
BYD
Vivo
antompayments

Europejskie
lidl
detano
strauss
atos
booking

Reszta świata
coca cola
quatar airways
rexona

a to mistrzostwa Europy, trochę zastanawiające, co? (mogłem jakieś firmy pomieszać) Trochę daje do myślenia.

Komu kibicujecie?

Z wymienionych to chyba Lidl :wink:

takiej odpowiedzi się nie spodziewałem :wink:

Kto płaci ten się reklamuje. Tak samo jak z reklamami przy Super Bowl nie każdego stać na miliony za kilka sekund czasu antenowego. To samo przy Euro może za drogo? Dziwne, że nie ma McDonalda, potężnych firm samochodowych, zegarków.

Fakt, prędzej spodziewałbym się reklamy Fiata czy VW niż BYD. Myślę, że Chińczycy chcą wzmocnić świadomość swoich marek w Europie z powodu tego, że ta planuje nakładać/nakłada coraz więcej ceł i podatków na produkty z Chin.

W związku z tym towary te będą droższe, więc muszą zacząć kojarzyć się wyjątkowo w jakiś sposób, żeby kupujący był chętny wydać więcej za to samo.

A może to ukłon Chin do Uefa i Fifa i chęć posmarowania w celu przyznania albo stworzenia nowego turnieju gdzieś w Chinach dla tamtego rejonu? Coś na styl Euro i Copa America ale z wielkimi pieniędzmi z Azji. I pewnie nawet by chciali Rosję podłączyć do rozgrywek. Zaczyna się robić ciekawie bo gdzie indziej przeprać tyle kasy?

Żeby nie zakładać nowego tematu to dalej o Euro 2024. Jak wszyscy widzą, szczególnie po meczu Niemcy-Hiszpania potrzebne są zmiany w przepisach. Co byście jeszcze zmienili żeby mecze były lepsze, było mniej symulowania, marnowania czasu a więcej piłki. Oto moje propozycje.

  • Na całym świecie reklamy są elektroniczne proponuje pomiędzy reklamami 6 sekund na wyrzucenie z autu. Reklamy wyświetlają się dalej żeby nie płakali sposnorzy, że ich reklamy zginęły. Pojawia się licznik np jak w koszykówce 6 sekundowy. Nie wyrzucisz na czas w tym samym miejscu oddajesz pilłe drużynie przeciwnej.
  • Rozpoczęcie zagrania z pola karnego przez bramkarza to samo co a autem każdy bramkarz ma 6 sekund na wznowienie gry. Tu np może być rzut rożny po czasie.
  • Szybki kontakt z budki Var do głównego sędziego i info o symulowaniu zawodnika i ukaraniu go żółtą kartką, zagraniu ręką czy źle odgwizdanym faulu przez głównego.
    -Podczas zmiany zawodnik schodzi do najbliższej lini czy to autowej czy rożnej a nie idzie spacerkiem do środka boiska.Np 10 sek na zejście. Nie zejdziesz czy cwaniakujesz spacerek -żółta kartka.
  • Każdy faul i przerwy lekarskie zawodnik schodzi z boiska i tam jest leczony i psikany a mecz jest szybko wznowiony.
    -Po zdobyciu gola i celebracji jest na to tylko 15-20 sekund żeby zawodnicy wrócili na swoją połowę i byli gotowi do wznowienia gry.
  • Po odgwizdaniu karnego wszyscy zawodnicy wychodzą z pola karnego a nie wdają się w dyskusję z sędzią czy czarują bramkarza czy zawodnika wykonującego karnego. Nie wyjdziesz to zółta kartka. 10 sekund na opuszczenie pola karnego.
  • Podczas chamskiego zachowania kibiców i rzucania kubkami jakie jest problem rozwinąć siatkę jak na meczach futbolu amerykańskiego po kopnięciu za 3 pkt.
    -Za odpalanie rac podczas meczu dowalić karę 500 tyś Euro dla związku i zawieszać kibiców na 5 spotkań i nie wpuszczać na stadion.
    Polecam kiedyś włączyć sobie stoper i zmierzyć samemu ile czasu ucieka podczas meczu a ile jest doliczone.
    Piszcie swoje propozycje co jeszcze można zmienić.

Ja tego nie widzę.

Jedyna zmiana jaka jest potrzeba, to całkowite sprywatyzowanie i nie wydawanie kasy państwowej na takie pierdoły. Niech sobie wydają ci, których interesują jacyś kolesie biegający po trawie.Jak już muszą, to niech wydają na sport, np. niech dadzą dopłaty do siłowni, klubów Fitness itp.

Technicznie jest dokładnie tak jak napisałeś. FIFA, UEFA czy PZPN to są prywatne organizacje, które w ramach swojej działalności m’in pozyskują środki od sponsorów, w tym także publicznych. Sponsorzy zwykle widzą w tym jakiś pożytek dla siebie. Na futbol, jako taki, można patrzeć jak na instytucję społeczno-polityczną, który dostarcza masom czegoś na kształt quasi-wojny.

Technicznie to kraj wywala w błoto miliardy, na coś, co bez trudu utrzymało by się samo. Samorządy wydają kasę na utrzymanie klubów, więc technicznie, to kradnie się pieniądze ludziom i wydaje na jakichś typów biegających po trawie i a ludzie umierają, bo stoją w kolejce na np. rezonans.

Tak jest w całym tzw sporcie. Miałem okazję niejednokrotnie od środka zobaczyć jak to wygląda i ci wszyscy działacze, prezesi klubów itp. to jest zgraja pijaków, którzy kombinują tylko jak się nawalić za darmo, wyprowadzić jak najwięcej kasy i zgrywać ważniaków . Banda leni i nierobów na cudzym utrzymaniu.

Dokładnie też tak to widzę, zaspokojenie, tkwiących gdzieś w genach po praprzodkach, emocji towarzyszących wojnom i bitwom, których w historii była niezliczona ilość.

Ja bym do tego podszedł w sposób łączony. Państwo być może powinno finansować sport, ponieważ firmom zależy na reklamie a nie na inwestowaniu w młodzików, z których 1% może odniesie wielki sukces. Firmy chcą mieć sportowca, który już jest w tym 1%, osiągnął sukces.

Czyli duże pieniądze zazwyczaj inwestowane są w drużyny typu kadra narodowa, reprezentacja olimpijska itp a szkoły gdzieś tam w małych miasteczkach za bardzo na takie pieniądze nie mogłyby liczyć. Nie powstałaby tam żadna infrastruktura…

Powinno to być robione właściwie, tak jak w firmie. Dyrektor/szkolenioweic, osoba odpowiedzialna dostaje pieniądze od państwa na konkretny cel i jeżeli nie ma wyników, to zostaje zmieniona. Jeżeli ma wyniki, pozostaje na stanowisku i jestem za tym żeby zarobki były dobre. W ten sposób wymuszamy obsadzenie stanowisk najbardziej zdolnymi, kompetentnymi i wyedukowanymi ludźmi, jednocześnie ograniczając przeżeranie pieniędzy na nic.

Są państwa, w których się tak robi. Jeżeli jednak przez pokolenia trwa znane nam podejście, to zmiana jest trudna i powolna.

Niech sobie na ćwiczenia jakieś wyjdą, zaspokoją emocje i jeszcze dłużej będą w miarę sprawni fizycznie.

A ja pamiętam jak na Piechniczku psy wieszali…