Ostatnimi czasy sporadycznie zdarza się, że po uruchomieniu systemu(mam vistę 32 bit) komp łączy się z netem. Po chwili się rozłącza. Jak próbuje wejść do centrum sieci i udostępniania to aplikacja nie odpowiada. Wyskakuje okienko, że Explorer.exe przestał działać. Po wybraniu opcji “zamknij” znika cały pulpit(zostaje tapeta) a po chwili wszystko wraca do normy, tj. łączy się sam bez problemu z netem itp.
Co jest nie tak?
Nadmienie, że w kwarantannie programu avast! mam trzy pliki systemowe: kernel32.dll, winsock.dll i winsock32.dll.
One tam leżą od dłuższego czasu ale może mają coś wspólnego z tym co się dzieje?? Kumpel mi radził, żeby ich z kompa nie wywalać bo może to się skończyć tym, że system już nie wstanie albo programy przestaną działać.
W takim razie co jest przyczyną takiego zachowania się Exploratora?
Ostatnia(i pierwsza) taka “akcja” miała miejsce 19.12.10- tyle się dowiedziałam z monitora niezawodności. Dzisiejszy “wybryk” będzie zraportowany dopiero jutro. Z czym monitor niezawodności nie podsuwa żadnej propozycji rozwiązania problemu tylko daje o nim znać:
“Explorer.exe przestał działać” i tylko tyle
Czytałam kilka wątków na innych forach i osoby pisały o problemach z otwarciem: Panelu Sterowania itp. U mnie to nie występuje z czym trochę muszę poczekać zanim np. wyświetlą się opcje dostępne dla “Monitora niezawodności systemu Windows” lub “Centrum sieci i udostępniania”.
Charakterystyczną rzecz jaką zauważyłam to to, że gdy eksplorator “siada” to: rozłącza mi internet(sieć WiFi-bo to lapek), wywala aresa, pada gadu-gadu(nie uruchamiają się). W niosek jest taki, że nie działa to co korzysta bezpośrednio z sieci.
P.S. Logi coś wykazały bo dla mnie to “czarna magia”, nic z nich nie kumam
– Dodane 21.12.2010 (Wt) 16:50 –
Jakby ktoś zapomniał to potrzebuję pilnej pomocy ![-o<