Fenomen GTX970

W internecie spotkałem się ze swego rodzaju kultem jakim otaczana jest ta karta graficzna. Ludzie którzy wciąż na takiej grają twierdzą że mogą odpalić każdy większy tytuł na ustawieniach najmniej średnich i w większości przypadków mają te 60fps. Nie wierzyłem ale sprawdziłem to w internecie i rzeczywiście - karta ponad sześć lat od premiery ogarnia bez problemu nowe gry - oczywiście nie na ultra ale często na ustawieniach wysokich można zagrać płynnie. Co najciekawsze sprawdziłem testy z czasów kiedy karta miała premierę i wcale nie była jakimś demonem wydajności - czasami przeganiała ją nawet generację starsza 780Ti. Czy to kwestia optymalizacji sterowników czy o co chodzi? Może ktoś z forumowiczów ma tę kartę i może się wypowiedzieć?

Gtx 970 ~= 1650 Super i wszystko jasne, chodzi o moc, nie sterowniki etc. Owszem 780TI ma bardzo podobną moc, mogła przeganiać czasem, ale pobór mocy ma niemal 2x wyższy.

Siedemdziesiątki to zawsze były przyzwoite karty do grania, powyżej średniej, którą wybiera większość użytkowników, więc co się dziwić, że dzisiejsze tytuły ogarnia karta, która ma wydajność na poziomie słabej nowej karty?
Gry optymalizuje się pod komputery, które ma jak najwięcej graczy, a najwięcej graczy ma najtańsze padło, stąd karta starsza z wyższej półki radzi sobie znośnie.

Mam właśnie kompa na 970 i nawet ze staruchem 2500K daje radę w Warzone i innych.

Ta karta to szajs, z oszukaną pamięcią.
Po przekroczeniu limitu wydajność drastycznie spada, albo pojawiają się przycinki.

Jedyna jej zaleta, to fakt że miała niezły stosunek wydajności do ceny, przynajmniej patrząc z perspektywy kolejnych coraz droższych generacji kart nv.

Nie taki szajs skoro gry do dzisiaj na niej chodzą.

Radeon rx 470, Wiesiek na uber , Benchmarki to są tylko dla benchmarków.
Cyberpunk średnie + kilka ustawień na wysokie. Z Ryzenem 2600