Jak wiadomo w biznesie bardzo duże znaczenie ma zrobienie pierwszego pozytywnego wrażenia. Mamy na to zaledwie kilka minut. Wiele się ostatnio słyszy o feromonach. To, że zapach ma spore znaczenie tego jak postrzegamy drugą osobę to pewnik. czy jednak feromony działają? Przetestowaliście to na sobie?
Już w podstawówce chłopaki latali z hiszpańską muchą, ale że dorosły człowiek wierzy w takie rzeczy?
Ciągle nie wiemy do końca, jak konkretnie działa zmysł węchu. Jego natura jest mało poznana i w zasadzie opiera się głównie o różne hipotezy. Nawet osmolodzy (dział kryminalistyki, specjalizujący się w śladach zapachowych) nie mają jednej skonkretyzowanej klasyfikacji zapachów, ciągle muszą używać podziałów orientacyjnych. To, co można przeczytać o feromonach, to jest w zasadzie marketingowy bełkot producentów perfum. Polecam test podwójnej ślepej próby
Jeśli nie umiesz zrobić pierwszego wrażenia osobowością, to feromony Ci nie pomogą w niczym.
Na kobiety najlepiej działają feromony o zapachu banknotów. Wyczuwają takiego delikwenta bezbłędnie.
To nie są już kobiety
Ogólnie w biznesie bym stawiał na neutralność i delikatne zapachy perfum, bo te feromony chyba na każdego inaczej działają, w końcu przez nie ludzie się dobierają w pary…
Jeśli na podstawie zapachu ludzie dobierają się w pary, nie dziwią mnie te rozstania i rozwody
Kupiłem sobie feromony. Zdecydowałem sie na Love Desire i tutaj mam pytanie dotych którzy używali feromonów ( niekoniecznie tych mogą być również inne). Mianowicie jak je dozować? Bo nie było napisane ile. Zacząć od tego że się psiknę w szyję czy użyć więcej?
chyba, że dziewczynie
Na tę część ciała, która będzie najbliżej dziewczyny.
Chyba to będą ręce, a konkretnie popsikać nadgarstki.
Pamiętaj o przysłowiu:
„Nie pomoże woda z Wisły, kiedy…”
Podobno feromony są bezzapachowe, te naturalne, podobno…
W biznesie i nie tylko stosuje się sztukę manipulacji, a nie jakieś tam feromony.
Pewien amerykański miliarder miał bardzo dobrą metodę, jak szykowało się ważne spotkanie / negocjacje / podpisanie umowy. Nie mył się odpowiednio długo, zakładał też delikatnie mówiąc przepocone ubrania. Spotkania były w niedużych, słabo wentylowanych pomieszczeniach. Oponent chciał jak najszybciej skończyć takie spotkanie, był podenerwowany itd. i podejmował złe decyzje.
i to jaką…
sposób siedzenia, trzymania rąk (również gestykulacji) i nóg i wzroku,
sposób wypowiadania się i dużo jeszcze innych szczegółów.
Pierwsze 7 sekund wyrabia wstępną opinię o nas.
Potrzeba dużo czasu, aby poprawić ten wstępny nasz wizerunek.
Jeśli idzie o opinię kobiety przy pierwszym spotkaniu,
to uroda mężczyzny jest na pierwszym miejscu… 90%.
Z braku kandydatów w otoczeniu, kobieta zaczyna rozważać inną opcję… kasa.
Musi czymś zaimponować koleżankom.
Premium. W matowej ciemnej butelce. Postanowiłem przetestować sobie feromony, będzie to w sumie mój pierwszy raz i jednak postanowiłem sobie kupić porządniejsze. Bo naczytałem się ( równeiż tutaj(, że te za 50 zł nie działaja.
Mydło i czyste ubrania wystarczają. Ja bym nie mógł, jakby naturalny zapach partnerki (żony) mi nie odpowiadał - niedopasowanie w takiej kwestii może być mocno kłopotliwe dla związku.
Nie pomyślałeś o czymś takim jak autosugestia, czy tam efekt placebo?
Uroda w obu przypadkach jest pierwszym elementem eliminacji. Przy czym nie każdemu dana osoba może się podobać - pomimo, że kobieta jest ładna/mężczyzna przystojny, po prostu może nie być w danym typie lub nie mieć, jak to się mówi, tego czegoś. Akurat kobiety oprócz wyglądu patrzą na inne atrybuty mężczyzny i niekonieczne to musi być kasa, a raczej zaradność życiowa, bo dziś kasa jest, jutro może jej nie być.
Ważny jest przede wszystkim sam wygląd jak ubiór - można być pięknym, a ubranym jak wieśniak - brak gustu lub umiejętności dopasowania garderoby. Tu nawet feromony nie pomogą. Mieć zadbaną fruzyrę czy zarost. Tak jak kobiety, tak i mężczyzn fryzura może upiększyć i oszpecić, odmłodnić i postarzeć.
Jeśli wygląd mężczyzny „nie kręci” kobiety i gdy nie ma wokół siebie innego wyboru
to wg. priorytetów następne na liście jest kasa, a więc ubiór + szastanie pieniędzmi
przez mężczyznę. Tu już wchodzi wyrachowanie i możliwość załapanie się do tego.
Człowiekiem, niestety żądzą prymitywne instynkty,
ale tak natura to skonstruowała, aby nie wymarł gatunek ludzki.
Niestety ten prymitywny instynkt nie chroni tej kobiety
przed tym, że mężczyzna zostawi ją wraz z potomstwem.
Ten sam instynkt wybierze następną partnerkę.
Może być odwrotnie, że kobieta zostawi mężczyznę
dla innego, który teraz ją bardziej kręci.
Większość ludzi to nazywa miłością lub miłością od pierwszego wejrzenia.
Zaradność, przyjacielskość, zrozumienie to kolejny etap (na bezrybiu… i rak ryba),
gdy brak jest urody i kasy, ale o tym już nie decyduje ten instynkt ani feromony
tylko czas (już nie te 7 sekund, ale dni lub tygodnie) o ile będzie nam dany.
Może to być ktoś, kogo na co dzień często widzimy jak sąsiadka koleżanka z pracy, sprzedawczyni itd.
Swoją drogą feromony są bezzapachowe. Używam takie perfumy (ponieważ mają przyjemny zapach),
ale… czy tam są feromony… a jeśli tak to, czy one działają, to już inna sprawa.
To coś jak suplement diety. Poza pytaniami, co to za zapach, nie zauważyłem,
aby kobiety z sąsiednich stolików rzucały się na mnie.
Od czasu do czasu „jakaś” wyrwie się od koleżanek i zagada, widząc, że jestem sam przy stoliku.
Moja prywatna rada. Stań przed lustrem i oceń wygląd w skali 1 do 10.
Weź pod uwagę zasłyszane opinie o swoim wyglądzie, swoją sytuację finansową i oceń, gdzie znajdujesz się na skali.
Partnerki nie szukaj powyżej swojej skali (z wyższej półki), bo się zawiedziesz.
Wiem, że dużo osób się z tym nie zgodzi, bo miłość jest taka romantyczna.