Witam, mam taki problem. Podczas oglądania filmów na laptopie, w pewnym momencie obraz się zatrzymuje a dźwięk idzie dalej. Trwa to kilka(naście) sekund i nie można wtedy nic zrobić. Próbowałem przeinstalować kodeki ale nie pomogło (mam K-lite codec Pack Full). Zauważyłem, że dużo łatwiej jest wywołac ten efekt podczas gdy kopiuję coś z płyty na dysk. Podejrzewam, że może być coś z indeksowaniem plików (mam włączone) lub pamięcią wirtualną.
Konfiguracja komputera:
Dysk : 298GB 5400 obr/min
Procesor : 2x2GHz
RAM : 1792MB
Karta graficzna : GeForce 9100M G (512MB)
Pamięć wirtualna :
Partycja C: (systemowa)
rozmiar początkowy: 2MB
rozmiar końcowy: 2MB
Partycja D:
rozmiar poczatkowy: 1/2xRAM
rozmiar końcowy : 1xRAM
Czy możliwe że dzieje się tak z powodu za dużej ilości pamięci wirtualnej? Mimo że mam tak ustawione, to w programie Everest pokazuje że w sumie jest
Pamięć wirtualna: 4326MB
Rozmiar pliku wymiany: 2535 MB (Nie wiem skąd te liczby skoro ustawiałem zupełnie inne parametry)
Myślę, żeby przenieść pam. wirtualną na partycję systemową, mimo że na stacjonarnym kompie taki układ się sprawuje świetnie.
Dodam, że na 100% nie jest to wina kodeków, bo jedyne jakie są/były instalowane na obecnym (świeżym) WinXP to K-Lite Codec Pack Full i Sub Edit Player (wersja bez kodeków).
Komputer nie jest zaśmiecony bo są zainstalowane tylko potrzebne programy a system ma góra tydzień.
Pozdrawiam i proszę o sugestie jak sie z tym uporać
Zmieniłem pakiet kodeków na ten co podałeś, wyłączyłem indeksowanie na wszystkich partycjach ale nie pomogło. Od czasu do czasu obraz zatrzymuje się i dźwięk idzie dalej aby po chwili wszystko wróciło do normy. Czy możliwe że karta graficzna nie wyrabia?
Dodam jeszcze, że obraz zacina się głównie w trybie pełnoekranowym (nie przypominam sobie żeby się zaciął podczas oglądania w oknie) nawet gdy oglądam coś przez internet podczas przekazu strumieniowego wideo (np Sopcast). Użycie procka to 20-30%, rzadko podskoczy wyżej.
Sterowniki instalowałem ze strony MSI (firma laptopa) dokładnie z TEJ strony, tak, że są najnowsze, system też jest bardzo młody.
Mam zainstalowany AutoPatcher i tak się zastanawiam czy on mi czegoś nie doinstalował co mogłoby przeszkadzać.
Nie wiem czy się na coś to przyda bo nie wspomniałem jeszcze o jednym. Kiedy film zacina się w danym momencie, cofam go o kilka sekund i przez ten sam fragment idzie dobrze.
Z opisu DivX AntiFreeze wynika że jest to program do zachowania płynności w przypadku jeśli film zawiera uszkodzone klatki. Myślę że jakby film był uszkodzony to po ponownym puszczeniu danego fragmentu, zaciąłby się ponownie co ewidentnie wskazywałoby na uszkodzenie filmu.
Tego nie próbowałem, bo jak napisałem stery sa dopiero zainstalowane ze strony MSI. K-Lite używam i chwalę go sobie, ale nie doinstalowywałem ffdshow.
Moja karta to GeForce 9100M G. Czy jest to seria GeForce 9 M? Ze wszystkich wersji jakie są na stronce Nvidii do wyboru, ta pasuje najbardziej, więc chyba tak. Zobaczę jak będzie po zainstalowaniu Anti Freeza, a jak nie pomoże to stawiam na nowo system.
Skoro sam napisałeś, żę ten program jest do uszkodzonych klatek filmu a Ty masz problem natury technicznej, przyjmując, że masz dobrej jakości film, to po kiego twierdzisz, że czytam nie dokładnie?
Spróbuj na początku coś zrobić a później dopiero szukaj dziury w całym.
Ehhh … nie dość, że pomóc to jeszcze jakieś problemy …
Oczywiście że z tego co zacytowałeś jasno wynika że sam sobie przeczę. Nie wiem czy zauważyłeś ale po mojej pierwszej wypowiedzi którą przytoczyłeś jest jeszcze dodane:
Jestem świadomy, że niemal napewno mi nie pomoże ten program, ale przed wgraniem od nowa WinXP nie szkodzi spróbować, bo może się okazać że akurat zadziała.
Piszę w kolejnym poście że zobaczę jak będzie po zainstalowaniu Anti Freeza, a Ty nie czytając dokładnie mojej pierwszej wypowiedzi (takie mam wrażenie) piszesz że sam sobie przeczę.
Przeczyłbym sobie w sytuacji gdyby nie bylo dodane “mimo wszystko spróbuję…” czyli dokładnie tak jak zacytowałeś, dlatego chce to sprostować.
Ani mi na myśl nie przyszło żeby komuś coś wmawiać…
Wreszcie udało się znaleźć trochę wolnego czasu żeby dalej drążyć w czym tkwi problem. Zrobiłem tak. Zainstalowałem od nowa system WinXP, wgrałem sterowniki (najnowsze od dźwięku i grafiki), zainstalowałem K-Lite Codec Pack Full 5.1.0 i kilka drobnych programów typu Kalendarz XP, Diskeeper Lite, Winamp itp. Problem nie ustąpił. Filmy dalej się zacinają. W pewnym momencie (nieokreślonym) obraz się zatrzymuje, dźwięk idzie dalej i po kilku sekundach wszystko wraca do normy.
Przypominam moją konfigurację komputera:
Dysk: 298GB 5400 obr/min
Procesor: 2x2GHz
RAM: 1792MB
Karta graficzna: GeForce 9100M G (512MB)
No nie potrafię sobie wyobrazić że to wina słabego sprzętu bo znam przypadki że z dużo słabszymi parametrami filmy chodziły bez problemu. System świeży, mało co wgrane, a filmy tną. Na stacjonarnym kompie mam nawrzucane różnych śmieci, system kilka miesięcy już ma, a filmy chodza bez problemu.
Może w laptopie jest coś uszkodzone? RAM? Procek? Dysk? Karta Graficzna? Można to posprawdzać jakimiś programami? Mam wrażenie że film jakby nie nadążał się odczytywać z dysku. Dzieje się to raz na kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt minut ale irytuje człowieka, bo trzeba cofać. Podczas odtwarzania nie mam włączonego nic co mogłoby mulić komputer.
Po długich poszukiwaniach w końcu znalazłem problem podobny do mojego.
Otóż, wszystko zaczęło sie po zmianie systemu operacyjnego na Windows Vista Ultimate x64.
Gdy oglądam film na moim laptopie, po pewnym czasie obraz zatrzymuje się w miejscu, natomiast dźwięk dalej jest odtwarzany. Musze wtedy zminimalizować odtwarzacz i spowrotem powiększyć by dalej oglądać film.
Można dostać szewskiej pasji. Kodeki, których używam to K-Lite Codecs i FFdshow. Przed formatem nie miałem tego typu niedogodności.
Gdzie doszukiwać się źródeł tych komplikacji?
Konfiguracja komputera:
Dysk: 320GB 5400 obr/min
Procesor: 2x2GHz
RAM: 4 GB DDR2
Karta graficzna: GeForce 9600M G (512MB DDR3)
Wątpie, że jest to wina kodeków. Problem powtarzał sie w programie AllPlayer i WMP 11.
Filmy na pewno nie są uszkodzone. Moment, w którym film się zacina za każdym razem jest inny i nie widzę żadnej regularności. Raz po 5 minutach, innym razem po 20. Po minimalizacji i ponownym powiekszeniu film jest dalej odtwarzany do ponownego zacięcia. Pomożecie? Krzysztofie znalazłeś już jakieś rozwiązanie?
Ostatnio wgrałem WinXP od nowa, z tą różnicą że zamiast sterowników od karty graficznej które dostałem na płytce, zainstalowałem te ze strony producenta laptopa, czyli nieco nowsze ale nie najnowsze. Narazie obraz nie tnie, a co będzie to się okaże. Nie wiem na ile to co zrobiłem pomogło bo system ma dopiero kilka dni i przeróżne problemy mogą jeszcze wyjść w praniu (mam nadzieję że tak nie będzie). Tak, że przyczyny w 100% nie udało mi się określić ale moim zdaniem na 75% jest to wina sterowników od grafiki.
PS. jak uda Ci się rozwiązać problem napisz PW albo w tym wątku bo jestem ciekawy jak Tobie pójdzie (oczywiście każdy kto miał taki problem i go rozwiązał może podzielić się tutaj spostrzeżeniami)
siema, jeśli w podobnym przypadku ktoś jeszcze ma kłopoty, to ja mam sposób na takie trudne sprawy… za każdym razem, kiedy pojawiają się jakieś błędy - niby bez powodu - to może być znak, że czas na sprzątanie - w sensie: 1. wyłączam kompa (z gniazdka też) 2. odkręcam obudowę 3. A NAWET 3,5 !!! ROBIĘ ZDJĘCIA WSZYSTKICH SZYN I WTYKÓW - sposób łatwy i skuteczny 4. odpinam wszystkie dyski, karty, pamięci, jakie się da… (procka nie ma co ruszać) 5. czyścimy sloty płyty głównej - może być sprężone powietrze ale ja wolę patyczki do uszu i aceton (zmywacz do paznokci) 6. jak już wszystkie styki są ogarnięte składamy wszystko do kupy, jak było. 7. powinno sporo sie poprawic, jeśli nie - to tylko zamknąć pętlę i nowe graty