Linux używa jednych bibliotek do wszystkiego, windows ma każdą osobno, Dlatego na windzie program , czy sterownik ważący 100 MB na linuxie waży 15 MB
No to wszystko wyjaśnia. Jeśli używasz firefoxa portable z portableapps, to nie musisz się bawic w zmienianie ściezek, włączanie wyłacznie cache, bo wszystko razem z profilem miesci sie w jednym głównym katalogu,który siedzi w ramdysku.
Z miesiąc temu komusś nagrywałem jak działa FF, bo sie kłócił, ze chrome szybszy:
https://www.youtube.com/watch?v=Gc2jEekuzzY
I porównując tar z zip niby o 3 MiB jest mniej dla GNU/Linux (76 do 79), po rozpakowaniu 238 do 212 MiB niby z korzyścią rozmiaru już dla Windows.
Ale zakładam że Distro umie odchodzić katalog Firefox, że będzie miał mniej.
Porównanie na przykładzie wydania 88 RC 1 z 13 marca 2021.
Dla na to kilka KB, ale jak na serwerach trzymają miliony plików, to już robi różnicę.
nie zrozumiałem
a. i jeszcze about:config i
layers.acceleration.force-enabled
przestawione na true
No, że Firefox 88 nie będzie ci zajmował 238 MiB jak go pobierzesz z repozytorium około 20-23 kwietnia jako wersję stabilną.
Dodatkowo niby wersja EXE/MSI ma jakąś mocniejszą kompresje i rozmiar instalki to wtedy 54 i 55 MiB (zip za to nie ma śmieciowych plików interfejsu instalatora EXE), tar.bz może takiej nie oferuje lub zmieszają szansę na uszkodzenie się danych.
Wow patrząc na filmik Jajeca zauważyłem że mój ff zawsze myśli sekunde czy dwie zanim strona się ukaże, a u niego strony pojawiają sie błyskawicznie. Z ciekawości zainstalowałem teraz czystą wersje portable i chodzi o wiele szybciej niż moja wersja którą aktualizuję od roku czy dwóch. Wniosek z tego jest taki że albo mam tyle customowych ustawień że Ff coś sknocił,albo warto robić co jakiś czas czystą instalkę. Jutro chyba zabiorę się za robienie czystego profilu
jeszcze ra. Każdy program, gra, sterownik, ciągnie za sobą swoje biblioteki. Na linuxie dla zielonych wymyślili snap, flatpack i jakies inne gówno /takie kontenery, i waża tez tyle co windzie/
nie wiem kto tego używa, ale są
Zaloguj sie w FF, (ja mam z 15 dodatkow) Potem wywal wszystko, ręcznie i co tam sie na windzie używa. restart kompa czysta instalka, zaloguj się -wszystko wróci. i ustaw jak u mnie.
System nie ma znaczenia. na windowsie mam tak samo.
Zakładam, że do pliku tar.bz wrzucili (programiści Moz://a) jakieś biblioteki i każde distro je usuwa regularnie po potwierdzeniu zgodności, że to jest już zasysana biblioteka.
Wtedy z 238 MiB będzie mniej ale to wciąż nie tłumaczy 212 MiB dla Windows.
Jeżeli są w systemie, to po prostu ich nie powiela.
No jeśli mechanizm instalacji z tar.bz takie coś wpiera a nie ktoś chamsko rozpakowuje byle gdzie i cudem nowszy Firefox się uruchamia.
Część dodatków wymaga pobrania na nowo zgód, że mogą np. czyścić historię za nas np. “tymczasowe kontenery”: https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/temporary-containers/
dodatek przydatny jak nie chce się co chwilę sprawdzać czegoś w oknie z trybem prywatnym.
tak naprawdę przez xx lat nie miałem potrzeby instalacji Ff z tar. polegam na repo. No i w linuxie nie da sie chamsko/ no na siłę/
pogramy:
/usr/bin - główne programy
/usr/lib - biblioteki
/usr/docs - pliki pomocy
/usr/share - dodatkowe pliki współdzielone przez inne programy
jest jeszcze katalog /sbin - tam znajdują się programy
wywoływane przez roota
Naprawde to proste, tylko trzeba sie lekko przestawic
Ja mogłem kiedyś uruchamiać nowszy Firefox lub SeaMonkey z folderu “/home/documents
” bo plik z ikoną FF (chyba “elf”) działał. I to raczej nazwać można chamską instalacją.
Pytanie jakie szkody potem ponosił profil z starszej wersji Firefox (bo teraz by wywalał error, że uruchamiam starszą wersje Firefox, czego nie poleca Moz://a - ale jest obejście z --allow-downgrade
jak się nie wywali przy uruchamianiu dalszym) lub mechanizm aktualizacji FF z repo.
Ja nawet nie wiem jaką mam wersje FF, te choroby wieku dziecięcego juz dawno minęły. zapala sie czerwona ikonka , jak mi sie chce to klikne aktualizacje, albo nie.
Raz zrobiłem na porządnie, kopia zapasowa, i może sie walic palić, pół godziny i jestem ze wszystkim na nowym dysku.
A program typu FF, to 3 minuty przywracania
sprawdziłem 87
I nie szukaj problemów, tam gdzie ich nie ma. Można grzebać dla nauki, ale po co?
Na upartego możesz sobie 10 FF zainstalować na windzie czy linuxie w różnych miejscach w różnych wersjach.
Dużo do szybkości nawigacji dają gesty, ja bez tego nie ruszam:
Na teraz włączone to, tylko w prawie każdym trzeba pogrzebać:
No jasne że tak,bez gestów w ff nie ma przeglądarki używam gestów jeszcze od starej opery. Kolejnym świetnym dodatkiem jest jakiś smooth scrolling. Bez wygładzania przewijania wygląda to kiepsko.
U mnie w lokalizacji FF portable ma 202 MB.
Doliczyć te 70MB profilu w appdata i co tam jeszcze, to będzie niecałe 300.
Pewnie, że jak się nie czyści przy zamykaniu cache offline, to robi się coraz tłuściejszy. A FF chodzi szybko, albo od razu.
Każdy niby wie lepiej, co pobiera i skąd.
No fachowcy - zagadka dla WAS - ile razy szybciej ud FF uruchamia się i chodzi comodo ice dragon na FF 65? Zaznaczam - te same rozszerzenia, te same ustawienia.
CID z folderem, ustawieniami i nawet rejestrem bierze coś ponad 220MB. Mam TU 7 i mogę sprawdzać takie coś, ale CID instalacyjny, bo updatera wrzuca do usług. Po portable to jak kasować usługę? A przez monitor instalacji, to wszystko mogę, znaczy - nie kombinować.
Ta jego szybkość bije po oczach, nawet mychol szybciej reaguje na grach html5. Na FF - męka pańska, a na CID piorunem.