Firefox - nie mogę zapisać strony

@anon45591249 jeśli masz w Autostarcie taki program
Atheros Communications Bluetooth
Wyłącz go w msconfig

Ja grzebanie po zawartości dysku C nie robię zwykłym eksploratorem Windows, a za pomocą Free Commandera (by Marek Jasiński), który nie boi się plików i folderów ukrytych, czy ukrytych rozszerzeń plików. A z funkcji punktów przywracania nigdy nie korzystałem.

Nie wiem czy zdążyłeś sprawdzić moją poradę.
Sprawdź coś jeszcze.
Spróbuj w innej przeglądarce zrobić Upload, np. jakiegokolwiek pliku na virustotal.com i napisz czy też się zawiesi.

W Autostarcie mam pusto od lat, a sekcja uruchamiania w msconfig jest mocno przetrzebiona i wszystkie Atheros z usług i uruchamiania mam odhaczone. Przybliż mi, jaki rodzaj pliku mam wysłać na Virustotal?

Chodzi o to że jakikolwiek.
Tylko po to, żeby sprawdzić czy też się wiesza przy pojawieniu się okna eksploratora z wyborem pliku.
Wyczytałem to na www.bleepingcomputer.com

Jeszcze tutaj podobny problem Firefox stops responding when trying to “save page” or “save image”

Ok, zrobiłem Upload (kliknąć w okienko, wskazać plik) i wszystkie oceny są zielone, a przeglądarka (Opera) się nie zawiesiła.

No to klapa.
Część użytkowników, z linków powyżej, twierdzi, że jest to problem w systemie, a nie tylko FF.
Po to chciałem abyś zrobił Upload czegokolwiek.

Być może problem tkwi w systemie, a nie w FF, ale w dalszym ciągu istotne jest, że to tylko FF ujawnia ten problem, a inne przeglądarki nie. Istotą jest zatem jakaś różnica w obsłudze FF i np. Opery przez system. W wolnej chwili będę w tym grzebał.
Wykonałem jeszcze test Uploadu poprzez FF i od razu przy próbie wskazania pliku, zawiesił się. No i teraz jest pytanie dlaczego Windows 7 nie kocha FF? :wink:
Dziękuję wszystkim za pomoc.

Wykonałem dziś jeszcze jedną próbę z FF, a mianowicie zrobiłem donwload pliku instalacyjnego jakiegoś programu z DP i poszło bez problemów. I zapisało ten plik w folderze Pobrane, czyli tam gdzie FF wskazał po resecie jego configu. Ale gdy w ustawieniach zmieniłem pobieranie na “zapytaj o miejsce” i coś usiłowałem ściągnąć, to pojawiło się oczywiście okno celem wskazania miejsca zapisu i oczywiście FF od razu zawiesił się. Problemem jest zatem odwołanie się FF do okna systemowego celem wskazania miejsca zapisu. I znowu nasuwa się pytanie dlaczego system “nie lubi” FF-a, a lubi inne przeglądarki? Jak coś jeszcze odkryję, to dam znać.

Być może przywrócenie zapory do ustawień domyślnych - przywróci “równouprawnienie” firefoxowi.

Swoją drogą musiałem firefoxa dodawać do wyjątków zapory windows 7, bo miał “upośledzenie” w ładowaniu speed test ookla. FF pokazywał nawet 1/3 tego, co IE 11.

Jeśli coś przeszkadza któremuś modułowi firefoxa - to gdzieś jest coś blokowane, albo czegoś brakuje.
Jest taki program: http://www.dependencywalker.com/
Dodaje się w nim w menu file - open - firefox.exe z folderu instalacyjnego. Pokazuje, co mu brakuje w systemie. Wszystkie czerwone errory trzeba uzupełnić. Może być wyjściem zainstalowanie jakiegoś visual C++, czy trzeba skądś wytrzasnąć bibliotekę DLL.

Wyjątek 0xc0000005 to natychmiastowe zamknięcie/zatrzymanie aplikacji
Faulting process id: 0x1974 to windows explorer

Czyli ogólnie nie za ciekawie. Pytanie co dalej?
Wrzuć jeszcze to, co jest pod “więcej informacji”, ale nie jako skrin, a jako normalną wklejkę, np na pastebina i daj link tutaj.

Wiesz, to brzmi mi jakoś znajomo. Ktoś się zaziębił, a rok później już nie żył. Moje wielkie dzięki dla każdego za zajęcie się moim problemem.
Ja wrzuciłem ten temat, bo zdawało się, że to prosta sprawa i trochę z ciekawości, ale w sumie gdybym miał teraz głęboko grzebać w systemie, który jak na tę chwilę jakoś działa nie najgorzej, to mógłbym może nawet skrócić jego żywot. Lekarstwo nie może być gorsze nich choroba. Mam backupy, a nawet recovery, ale to mam na ostateczność, jeśli system któregoś dnia sam z siebie nie powstanie. A gdyby się jakoś stało, że backup i recovery nie zadziała, to zawsze jest Linuks. Komputer to tylko przedmiot, jak lodówka, czy odkurzacz. Nie będzie ten, to będzie inny.
Pozdrawiam.

Sprawdziłem funkcjonowanie tego programu i już na samym początku pojawiło się okno z komunikatem o jakimś błędzie. Natomiast w tabeli dotyczącej FF pojawiło się kilka linii z czerwonym tekstem, a obok, czego to dotyczy. Ale jak porównałem te wyniki z FF z wynikami innych przeglądarek i kilku innych programów, a nawet takich pchełek, jak proste gry, to się okazało, że wszędzie na czerwono zgłaszane są te same pozycje, czyli jakieś “niby” brakujące biblioteki dll. A nie działa mi tylko jedna funkcja FF, a wszystkie inne programy nie wykazują żadnych odchyłek od norm swojego funkcjonowania, bo przecież zauważyłbym coś wcześniej. Coś jednak w systemie jest, co ma “alergię” na tę jedną funkcję w FF. I dopóki wszystko pozostałe działa prawidłowo, to nie widzę sensu dokonywania głębokich działań. W tym momencie dodałbym tylko to, co napisałem w ostatnim poście do MartinaNeumayer o mojej taktyce/strategii postępowania z komputerem. Mam plan A (backup, recovery) i plan B (Linuks). Plan C zakłada zakup nowego komputera, też zresztą z przeznaczeniem pod Linuksa.

Wielkie dzięki za zajęcie się moim problemem. Mam świadomość, że bardzo zaangażowałeś się w jego wyjaśnienie, ale na ten moment nie widzę sensu dalszego zabierania komukolwiek cennego czasu z powodu tej sprawy. Pozdrawiam.

Wiesz, to brzmi mi jakoś znajomo. Ktoś się zaziębił, a rok później już nie żył. Moje wielkie dzięki dla każdego za zajęcie się moim problemem.
Ja wrzuciłem ten temat, bo zdawało się, że to prosta sprawa i trochę z ciekawości, ale w sumie gdybym miał teraz głęboko grzebać w systemie, który jak na tę chwilę jakoś działa nie najgorzej, to mógłbym może nawet skrócić jego żywot. Lekarstwo nie może być gorsze nich choroba. Mam backupy, a nawet recovery, ale to mam na ostateczność, jeśli system któregoś dnia sam z siebie nie powstanie. A gdyby się jakoś stało, że backup i recovery nie zadziała, to zawsze jest Linuks. Komputer to tylko przedmiot, jak lodówka, czy odkurzacz. Nie będzie ten, to będzie inny.
Pozdrawiam.