Po raz pierwszy w życiu piszę w tym dziale, ponieważ do tej pory nie zdarzyło mi się nic upierdliwego złapać. A dzisiaj włączam sobie komputer, a tu sobie firefox startuje i wczytuje stronę gameharbor.org mam dodatek WoT i od razu wyszło, że to strona malware. Nie wiem nawet jak to złapałem, bo nic po za linuxami nie ściągałem wczoraj, a wtedy nic mi się jeszcze nie włączało. A najlepsze, że na szkolnym komputerze na dzisiejszych lekcjach też to było, który ma podstawowe oprogramowanie Chrome, Adobe Reader, Dev C++, Notepad++, Microsoft Office.
Sam ręcznie przy pomocy tego narzędzia FRST znalazłem ten element, który przez cmd odpalał tą stronę. I już mi się nie otwiera więc dałbym temu spokój, ale stwierdziłem, że się upewnię.
No właśnie, bo z tą stronką to mi taki program jak Doctor Web nie wykasował, a działa na tej samej zasadzie. A FRST znalazł w rejestrze i tylko to usunąłem. A jak widziałem innych z tym problemem to od razu mieli też inne dziadostwo, a tutaj czysto. Także nie rozumiem skąd mi się to wpakowało.