Witam, Firefox się rozgrzewa 10 minut, żeby storny płynnie się wczytywały, komputer też się zacina coraz częściej, czasami w trakcie odtwarzania np. filmu ni stąd ni z owąd… Antywirus daje znać, że coś dezynfekuje…
ogólnie czuję, że laptop jest choruteńki…
pomyślałem, ze może jakas dobra dusza rzuci okiem na te logi…
Swoją drogą właśnie się zorientowałem, że usunąłem adwcleanerem cały folder z różnymi dokumentami z pulpitu. Nie popatrzyłem przy analizie. Przywróciłem sobie z kopii zapasowej. Nie wiem co mu się nie spodobało. Głównie tam miałem pdf-y, jakieś obrazki, linki do stron pozapisywane w notatniku…
2 dni temu czyściłem laptopa, najpierw wydmuchałem kurz z klawiatury sprężonym powietrzem (które jak się okazało po przeczytaniu składu wcale powietrzem nie jest - propan, butan, wtf?) później spryskałem środkiem dezynfekcyjnym na bazie alkoholu. Niestety przez nieuwagę zamiast mgiełki poleciał ciągły strumień i nalało się trochę na klawiaturę. No i po włączeniu komputera rozpoczął się horror. Zaczęło się wszystko włączać, jakby cały czas miał kliknięty enter. Wyłączyłem, podmuchałem suszarką, wróciło do normy. Ale dzisiaj wieczorem terror znowu się powtórzył. Jak nie zacznie się włączać wszystko znowu… otworzyło setki razy notatnik, próbuję pisać posta na forum, kursor kibluje w dół na polu tekstowym… musiałem wyłączyć na żywca, nie było rady. Po chwili próbuję włączyć z powrotem, a tu pisk, komputer kwiczy jak zarzynana świnia, kwi kwi kwi, jak zacięty klawisz, nic nie dało się zrobić, okna wyboru trybu awaryjnego same się włączały dalej, kwi kwi kwi… wyłaczyłem podmuchałem, wyciagnąłem klawiature odłączyłem, popatrzyłem, pocmokalem, podłaczyłem z powrotem. Na razie chwilę wróciło do normy, więc jestem w stanie napisać tego posta. Co to teraz począć bracia, kupić nową klawiaturę. Chciałem się upewnić, że to nie jakiś wirus, możliwe że spryskanie klawiszy tylko przypadkowo zbiegło się w czasie z tymi strasznymi wydarzeniami,
//edit
to znowu ja ziomy.
wyłączyłem klawisz enter z klawiatury numerycznej i na razie jest spokój. Co mnie teraz zastanawia, wyłączyłem wcześniej cała klawiaturę numeryczną i nie pomagało, teoretycznie powinno, jeżeli problem stanowił tamten enter, prawda?