Fiskus ma sposób na internetowych piratów

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly … ratow.html

Chciałem się dowiedzieć co sądzicie o takim postępowaniu. Czy spowoduje to, że piraci będą się bardziej bali i zaprzestaną swoich działań? A może wręcz odwrotnie. Wprawdzie użytkownicy którzy nie używają i nie pobierają nielegalnego oprogramowania nie mają się czego obawiać, ale pytanie czy coś takiego w ogóle się sprawdzi.

Czyli urząd skarbowy musi wykazać nadwyżkę wydatków nad przychodami, a przyłapana na tym osoba nie przyznać się do nielegalnego źródła przychodu.

W praktyce to możliwe tylko wtedy, jak ktoś kupi sobie mieszkanie lub samochód, a z deklaracji podatkowych wynika, że nie mógł mieć na to środków. W przypadku samochodu łatwo wpaść, bo urząd komunikacji auto przekazuje informację do urzędu skarbowego. Z mieszkaniami to nie wiem. Na pewno też urząd skarbowy może mieć dostęp do stanu kont bankowych, ale nie wiem, na jakich to zasadach. Banki też mają obowiązek informować jakiś urząd (nie wiem który) o transakcjach powyżej jakiejś kwoty, to ma służyć zapobieganiu prania brudnych pieniędzy.