Kolega ma dylemat, chce sformatowac dysk C: gdzie jest system, problem polega na tym ze na partycji D: ma gry których nie chce utracić czy jest możliwość aby gry po formacie partycjie C: działały, czy należy skopiować rejestr następujące klucze:
Powinno wszystko działać bez dodatkowych operacji, usuną się po prostu skróty od tej gry i save, jeśli mieszczą się np. w folderze Moje Dokumenty; jeśli tak, możesz oczywiście zrobić ich kopię.
Nie koniecznie mi czasami gry nie dzialały po formacie, chyba jednak trzeba jakies pliki pokopiowac, i sam jestem ciekwa jakie i gdzie sie one znajduja
A co z całą masą kluczy odnoszących się do plików na sformatowanym C: ? Wszystkie będą wadliwe. To bedzie sajgon wielki w takim rejestrze i pierwsze co będzie trzeba robić to naprawiać nowo postawiony system. O ile w ogóle ten system wstanie po takim imporcie :? Ja bym przeszukał stary rejestr pod kątem nazw gier i ewentualnie firm które je produkowały i eksportował tylko znalezione tak klucze. Długa i nudna robota, wiem,ale przynajmniej nie zaimportuje się potem całego starego syfu do nowego systemu.
Wszystko bedzie tak jak było… programy gtóre były na D, będą na D.
Jeśli kolega zainstaluje na C to co tam było przy robieniu kopii rejestru, wszystko będzie grało.
Ewentualnie można jeszcze po zainstalowaniu nowego systemu, zrobić jego kopie rejestru, potem dopiero wsadzić rejestr ze starego Windowsa, a jak coś nie będzie grało, to przywracamy znowu ten czysty rejestr z nowego
Teoretycznie masz rację. Ja po prostu wątpię czy da się poinstalować wszystko dokładnie tak samo ja przed formatem, żeby to co na dysku odpowiadało dokładnie temu w rejestrze. Pomyśl sam ile tego może byc. Ja na swoim kompie, mając tyle ile mam różnego softu po prostu bym tak nie dał rady.
No i jeszcze to, że imortując cały stary rejestr importuje wszelkie pozostałości po rzeczach które kiedyś miał ale wyinstalował - ogólnie cały balast ze starego windowsa którego mógłby się teraz akurat pozbyć.
Tu się w pelni zgadzam Przed takimi operacjami o jakich tu mówimy to by było bardzo wskazane
Nie tylko. Sporo idzie do Windows i jego podfolderów. Kodeki, drivery, dll’e… A jak ktoś (jak np ja ) ma jeszcze w zwyczaju zmieniać domyślne scieżki dostępu przy instalacji, bo tak mu wygodniej… Ale racja, nie ma co gdybać, niech spróbuje. Mając kopię nowego rejestru ryzyko nie jest aż takie wielkie, może rzeczywiście wszystko sie uda