Mam na laptopie zainstalowanego od nowości Windows Vista Home Basic. Dysk jest podzielony na 2 partycje: C (na którym jest zainstalowany Windows) i D.
Chciałabym sformatować wszystko i od nowa zainstalować tego samego Windowsa z oryginalnej płytki żeby wszystko było czyściutko. Z ponowną instalacją dam sobie radę, tylko nie mam zielonego pojęcia jak to sformatować.
Na stronie windowshelp.microsoft.c om pisze:
Czyli co mam dokładnie zrobić? Włożyć płytkę z windowsem? I co dalej? Na różnych forach pisze o jakimś bootowaniu, dyskietkach startowych, nie wiadomo czym… Że można formatować przez Windows i przez bios… O co chodzi??? tzn. JAK???
Proszę, pomóżcie!
Odwiedziłam już chyba wszystkie fora i przekopałam całe google. Prawie wszędzie ktoś porusza ten temat, ale albo odpowiedzi pisane są niezrozumiałym językiem, albo piszą tylko „w Dosie wpisz komendę: format C:” co wcale nie pomaga osobom zupełnie niezorientowanym w temacie (chyba chcą sobie tylko ponabijać licznik napisanych postów), albo też wątek jest zamykany odnośnikiem do jeszcze mniej konkretnych informacji. Dlatego zanim zmieszacie mnie z błotem, powiecie „Było, do zamknięcia!”, proszę niech ktoś najpierw napisze rzetelną odpowiedź krok po kroku, którą później będzie można było podkleić do tych wszystkich głupich wątków i forów.
Dodam tylko że nie chcę mieć zainstalowanych dwóch windowsów. Tylko jeden, tak jak było.
Zrób dokładnie to, co jest napisane (a jest napisane że nie uda ci się sformatować partycji z systemem z poziomu systemu). Jezeli BOS jest ustawiony inaczej, zaznacz żeby komputer startował z płyty z systemem, którą masz (jest to tak zwany dysk botowalny, czyli z saektorami rozruchowymi) i rób po kolei to co płyta każe. Program instalacyjny sam rozpozna partycje i zapyta cię gdzie ma zainstalować system i którą partycję sformatować.
Jeśli to płyta Recovery to uważaj na to co jest wyświetlane na ekranie. Zazwyczaj taka płyta automatycznie usuwa wszystkie partycje z dysku (nawet tą z danymi), tworzy od nowa i przywraca partycje systemową do stanu tak jak w momencie pierwszego uruchomienia po zakupie. Np. w przypadku Toshiby podczas przywracania systemu należy wejść w opcje zaawansowane instalatora (imagex) aby nie naruszyć danych na dodatkowej partycji (E:).
Masz Windowsa na ukrytej partycji (na początku dysku). Uruchamiasz instalator przez wciśnięcie któregoś z klawiszy F* (np. w Backard Bell jest to chyba klawisz F11 - zależy od producenta).
Nie pokazał mi się krok z zapytaniem o numer seryjny produktu – czy tak ma być?.
Przy oknie z partycjonowaniem dysku po prostu usunęłam te dwa dotychczasowe i utworzyłam nowe. Wszystko wydaje się być OK, tylko rozdzielczość jest inna niż ta, do której się przyzwyczaiłam i w dodatku są tylko dwie opcje jej ustawienia we właściwościach ekranu (niska 800x600 i wysoka 1024x768).
Przy instalacji pojawiło mi się opcje wyboru 8, 32 64 bity. Lekkomyślnie zaznaczyłam 32. Założyłam że to jest przyczyną (cholera, nie znam się!) i po prostu zrobiłam wszystko jeszcze raz. Tym razem nie zauważyłam nigdzie tej opcji wyboru. Problem z rozdzielczością nie znikł, a tak jak jest nie może być, bo to monitor panoramiczny i po prostu nie mogę na to patrzyć.
Procesor mam Intel centrino duo, więc chyba jednak powinnam była zaznaczyć 64, nie?
W każdym razie nie wiem co mam dalej robić. Liczę na dalszą pomoc.
Ja mam jeszcze inne sposoby, żeby było wszystko ładnie bez ukrytych partycji itd. Jeśli posiadasz płytę z Windowsem. To ustaw sobie w biosie jak koledzy pisali boot na CD czy tam DVD. Pobierz prosty intuicyjny program do robienia partycji np. GParted
Uruchamiasz programik. Kasujesz wszystkie partycje. A następnie tworzysz na nowo (najlepiej dwie). Po całej tej operacji wkładasz płytę z Windowsem i instalujesz go na partycji, którą przyszykowałem dla systemu. Gdybyś chciał coś więcej znaleźć o działaniu w programie GParted to na pewno znajdziesz w google. Często instaluje systemy i jeśli partycje recovery są zbędne to to jest najlepsza i najbardziej higieniczna metoda. Przynajmniej wg. mnie