Formatowanie dysku - plusy i minusy (dyskusja)

Witam

W tym temacie chciałbym zapytać Was, co sądzicie o najpopularniejszej metodzie pozbywania się wszelkich problemów z działaniem komputera. Osobiście twierdzę, że jest to dobra metoda, gdy już nie ma innych sposobów na usunięcie wirusa lub gdy system sypnął się tak, że doprowadzanie go do porządku zajmuje kilka nieprzespanych nocy, a często i tak nie znajduje się rozwiązania. Wtedy szybciej i wygodniej jest już przegrać najważniejsze dokumenty na pendrive, rozpocząć formatowanie nie męcząc się przy tym i nie tracąc niepotrzebnie nerwów. Złe strony to rzekome “niszczenie” dysku, choć nie jestem pewien co do tego.

Lepiej chyba robić kopię zapasową czystej instalacji (+ np sterowniki, pakiet biurowy, coś do nagrywania, antywirus) i w razie problemów przywrócić obraz partycji systemowej w ciągu kilku lub kilkudziesięciu minut - dodatkowo odpada problem wielokrotnej aktywacji. Ja na przykład po przywracaniu takiego obrazu aktualizuje system i bazę definicji antywirusa, doinstalowuję kilka programów typu Firefox, Thunderbird, AQQ , coś do PDF, i kodeki. Mam system jak nowy - czas takiej instalacji maksymalnie 1-2h . Licencje niekomercyjną na takie programy można dostać razem z czasopismem komputerowym, w którym tworzę bootowalną ratunkową CD.

Nie wiem kto ci naopowiadał że formatowanie niszczy dysk ale to kompletna bzdura.

Może trochę wiedzy o dyskach twardych.

Na podłorze naniesiona jest cienka warstwa materiału ferromagnetycznego (nie ma znaczenia czy wykorzystany jest efekt gigantycznego magnetooporu i zapis prostopadły jak to ma miejsce w nowych dyskach, czy zwykły zapis wzdłużny jak to było w starych dyskach). Ferromagnetyk harakteryzuje się pętlą histerezy, a zapis informacji na dysku wiąże się z przemagnesowaniem danego miejsca na dysku.

Oczywistym jest że każdy kolejny zapis powoduje szybsze zużywanie dysku, a format (pełny) przemagnesowuje całą powierzchnię dysku więc również powoduje szybsze zużywanie dysku.

Jednak warto sobie uświadomić skalę zjawiska, znaczy to mniej więcej tyle że format spowoduje takie samo zuzycie dysku jak zapisanie go w pełni a potem nadpisanie innymi danymi.

według mnie formatowanie jest dobre

nawet jeśli system jest w dobrej kondycji lepiej zrobić formata po nim komputer przyspiesza i pozbywa się niepotrzebnych plików , lecz świeży system nie jest taki bezbłędny warto nawet po formacie (oczywiście po zainstalowaniu wszystkich potrzebnych programów) należałoby przeskanować rejestr jakimś programem do przyspieszania, czyszczenia rejestru, można jeszcze użyć programów do przyspieszania komputera

u mnie wczoraj po formacie takie programy poprawiły szybkość mojego PC o mniej więcej 30/40% (chodzi mi o uruchamianie) a nie u każdego to będzie taka różnica głównie chodzi o sprzęt jaki ta osoba posiada

formatowanie nie niszczy dysków HDD tylko niszczy dyski SSD

dyski SSD są mniej żywotne lecz szybsze to samo dotyczy się pamięci Flash

Po pierwsze przez to co potocznie nazywamy “formatowaniem”, a mowa to o opcji dostępnej z poziomu instalatora np. Windows, nie ma nic wspólnego z kasowaniem czy nadpisywaniem jakichkolwiek informacji na obszary dysku zawierające dane.

Jedyne co jest usuwane to tablice zawierające index “komórek” pamięci. W jego miejsce wpisywany jest nowy index będący częścią systemu plikowego, nie zawierający żadnych wpisów. Dalego po formatowaniu system “widzi” dysk jako pusty. W rzeczywistości dane obecne na dysku przed formatowaniem nie ulegają żadnym modyfikacją i dlatego istnieją proste metody na odzyskanie dostępu do nich.

Wynika z tego, że formatowanie szybkie zużywa dysk mniej więcej w takim samym stopniu jak otworzenie okna “mój komputer”.

Formatowanie pełne, dodatkowo przeprowadza skanowanie powierzchni dysku, analizuje i w razie potrzeby “wymienia” uszkodzone komórki na nowe (z puli komórek zapasowych).

Wynika z tego, że zużywa ono dysk mniej więcej w tym samym stopniu co “analiza stanu fragmentacji dysku”.

W obu przypadkach nie mamy odczynienie z niczym co można by nazwać jakimś drastycznym zużyciem dysku, powyżej tego poziomu jaki przynosi codzienna eksploatacja.

Jeśli chodzi o formatowanie w celu odświeżania systemu, jest to powszechna praktyka na pewnym poziomie opanowywania obsługi komputera. Na poziomie zaawansowanego użytkownika dociera do nas, że lepszym rozwiązaniem jest (jak wspomniał kolega wyżej) stworzenie obrazu zainstalowanego świeżutko systemu. W przeciwieństwie jednak do kolegi, ja zalecałbym regularne tworzenie takich obrazów (co miesiąc bądź co kwartał, w zależności jak często wprowadzamy zmiany) tak aby po ewentualnym odtwarzaniu nie instalować wszystkiego od nowa, a pracować z systemem bardziej zaktualizowanym i wyposażonym w sterowniki i programy zainstalowane już po procesie instalacyjnym.

Takie kopie systemu (najlepiej zachować kilka wersji wstecz - bo nie wiadomo kiedy wprowadziliśmy felerny element do systemu) najlepiej przechowywać na zewnętrznym dysku, który podłączamy do naszego komputera jedynie w celu wgrania nowej kopii. Zapewni to ochronę przed wirusami oraz uszkodzeniami od zwarć czy przepięć. Koszt takiego dysku zewnętrznego to parę złotych (można użyć na przykład odpowiednio pojemnego dysku flash lub płyty DVD-RW), natomiast programy umożliwiające tworzenie obrazów dysku można znaleźć w wersji freeware np. w portalu dobreprogramy.