Fortron350w vs OCZ 500w - rachunki za prąd

Można to prosto napisać: podczas zamiany napięcia (230v-12v,230v-5v) są straty energii w postaci ciepła z względu na oporność przewodników, nawet podczas transport prądu przez kabel są straty, na dużych odległościach nawet dosyć zauważalne. Jak myślisz po co zasilaczowi wiatrak do chłodzenia :?: Miałeś fizykę w gimnazjum :?: Samochód też traci energię zawartą w paliwie w postaci ciepła, hałasu(w małym stopniu), tarcia. Dlaczego procesor się grzej jeżeli przez niego tęż tylko przechodzi prąd, bo przewodnik ma pewną oporność. Rozumiesz.

Na prawdę nie warto, on tego i tak nie zrozumie…

to po kiego grzyba masz wentylator w zasilaczu ?!?! skąd bierze się energia cieplna którą ten zakichany wentylatorek musi odprowadzić ?! a no stąd że w transformatorze i w układach zasilacza są straty energii podczas zmiany napięcia przemiennego ~230V na stałe 1.5, 3.3, 5, 7.2, 12V itp

im mniejsze straty tym wyższa sprawność.

P.S: nie używaj obraźliwych sformułowań względem innych użytkowników

Nie ma urządzenia która miałoby sprawność 100% (nawet ludzkie mięśnie nie mają sprawności 100%) … teraz popatrz polopolo na zwykła żarówką. Czemu zaraz po włączeniu nagrzewa ona się nie miłosiernie i może służyć za grzejniczek do terrarium ? A no dlatego, że ma bardzo niską sprawność poniżej 10% i straconą energie musi w jakiś sposób oddawać (czyt. w postaci ciepła)

Tak samo jest z zasilaczami…

Dobra nie ma się co ścierać już koledzy spróbowali wytłumaczyć.

Jak tego nie rozumiesz to chyba gimnazjum nie skończyłeś bo na fizyce jest to dość istotna rzecz.

polopolo1991 , człowieku, dałem link do bazy wiedzy o zasilaczach na ZenFist.pl i zacytowałem konkretny dział “Sprawność zasilaczy impulsowych”. ZenFist to wiarygodne źródło, specjalizują się w sprzedaży zasilaczy i ich testowaniu. Ty czytaj posty a nie je oglądaj. Czytanie ze ZROZUMIENIEM się kłania.

oo widze że obszerny temat się z tego zrobił

więc mówicie że opłaca się wymienić tego fortrona na OCZ?

Szczerze powiedziawszy nie wiem o co cala ta dyskusja - calosc jest zawarta juz w drugim czy trzecim poscie:

  • klasa zasilacza MA ZNACZENIE, czym lepszy zasilacz tym pracuje bardziej efektywnie i nie ma sie co z tym klocic.

Jesli mamy zasilacz 400W, to wiadomo ze zawsze nie bedzie pracowal z moca 400, ale nawet jesli w danym momencie pracuje z moca 350 (wartosc na wyjsciu), to pewnie po stronie zasilania pobiera np. 370W. I to jest sprawdzone - jest takie narzedzie jak amperomierz i prawo Ohma.

Jesli chodzi o zwrot $$$ to moze i dlugo trwa zwrot (przy 6 godzinach dziennie to pewnie nie mniej niz 1,5 roku), ale zwroccie uwage na inny aspekt - utracona energia zamienia sie w energie cieplna ktora nalezy odprowadzic - i im wiecej tego ciepla tym gorzej, bo mniej efektywniej pracuja podzespoly kompa, nie tylko sam zasilacz, a do tego ich zywotnosc jest krotsza.

Warto zainwestowac w zasilacz lepszej klasy. Moze tylko dla ochrony srodowiska. :wink:

Z tym nadmiarem prądu wracającego masą to mnie gościu rozwaliłeś.

Zasilacz nie pobiera nadmiaru. Pobiera tyle ile potrzebuje. Prąd “wchodzący” przewodem fazowym jest taki sam jak wychodzący (chodzi o natężenie). Jak jest różnica to znaczy, że są przebicia na obudowę. Jak masz obwód w gniazdu zabezpieczony wyłącznikiem (uwaga na nazwę) różnicowo-prądowym to takie zabezpieczenie Ci zadziała. Bo prąd wchodzący ma różnicę co do prądu wychodzącego. Więc upuszczanie nadmiaru do masy jest nielogiczne.

Dodatkowo przy zasilaczy tzw. sprawność się traci przy zamianie energii elektrycznej na energię magnetyczną. Taka wymiana zachodzi w transformatorze. Bp najpierw prąd płynący obwodem od strony 230V wytwarza pole magnetyczne, które jest transportowane w rdzeniu metalowym. Następnie to pole oddziałuje na drugi obwód od strony 3/5/12 V. I znów energia jest zamieniania z magnetycznej na elektryczną. I znów straty.

I dlatego odeszliśmy od zasilaczy transformatorowych, a przeszliśmy (z postępem techniczym) na zasilacze impulsowe, gdzie taką zamianą zajmują się różne układy elektroniczne. I stąd lepsza sprawność.

A kupując droższy zasilacz, płacisz za lepsze części w nim (często styki pokryte są złotem - które lepiej przewodzi prąd), często płacimy za patenty wynalazców którzy ulepszyli dane produkty. I dlatego droższy = często lepszy zasilacz o wysokiej sprawności. Gdzieś gdzie energia elektryczna nie ucieka nam w postaci ciepła, a 75-85% jej jest dalej jako energia elektryczna idąca już do kompa. Te 15-25% ucieka nam w powietrze. I dlatego wolę zaoszczędzić na prądzie i kupić lepszy zasilacz. Bp te same podzespoły zużyją taką samą ilość prądu przy 2 różnych zasilaczach. Ale kwestia ile te zasilacze stracą energii elektrycznej w sobie to już druga strona medalu. to jest właśnie ta sprawność. Że podzespoły zużyją 200W, ale zasilacz lepszy pobierze jej 250, a gorszy weźmie tego 300W.

@bartek46op

Drobny błąd - zasilacz o mocy 500W powinien być w stanie zasilić komputer pobierający 500W(linnie 12,5,3.3V), z sieci natomiast bierze 500/0.85 czyli 588W zakładając że ma wtedy 85% sprawności i komputer właśnie pobiera 500W.

napiszę w skrócie:

zasilacz bierze tyle ile potrzebuje a nadmiar zamienia się w ciepło (przynajmniej tata mi tak tłumaczył (elektryk) i dał przykład żarówki…)

Nie po to jest PFC żeby z sieci ciągle tyle samo pobierał, w miare możliwości procentowo pobiera odpowiednio więcej niż potrzebuje, różnice wynikającą z niestuprocentowej sprawności zamienia w ciepło i nic poza tym.