Wszystko jest podpięte pod 37’ LCD po HDMI. Wszystkie gry odpalam w rozdzielczości FullHD w maksymalnych detalach i FPS-y mam spokojnie na poziomie 50+.
Jednak ostatnio zauważyłem pewien problem. Grając na przykład w Wiedźmina 2 albo Far Cry 3 gameplay jest bardzo płyny (fps 50+), gram 30-60 min i w pewnym momencie mam “zwiechę” / freeze obrazu. Muszę albo odczekać kilka sekund albo “z altabować” na chwilkę do pulpitu i wrócić do gry. Wówczas przeważnie dalej mam płynną rozgrywkę albo gra działa w okolicach 20 fps. Jest to zdeka ■■■■■… wkurzające.
Sprzęt nie był podkręcany, temperatury w normie: GPU - max 70C, CPU ~55-60C.
Wywal sterowniki z serii 320 na starsze np 314.22 bo 320 podobno awaryjne i wiele błędów mają chociaż ja żadnego nie odczułem na swoim lapku, ale na rożnych forach oraz na forach nvidii ludzie płaczą bo się cuda dzieją.
Rozwiązanie problemu udało mi się znaleźć dopiero będąc na %
Okazuje się, że w moim przypadku za freeze ekranu nie jest odpowiedzialny throttling keplera, ale hmm… “gryzienie się” grafiki z PCI-Express 3.0 (czy tam chipsetem Z77). Po przestawieniu tej opcji na PCI-Express 2.0 (tzw. “Gen2”) grałem przez 1h w FC3 i ZERO freeza!
Cholernie się cieszę, że udało mi się rozwiązać problem bo freeze ekranu w najmniej odpowiednim momencie potrafił mocno wku*wić
Ale nie rozumiem jednego - skoro posiadam mobo gigabyte, GPU tez tego samego problemu, wiec czemu to się gryzie z sobą?? Pytanko też czy przestawienie złącza na 2.0 ma wpływ na wydajność GPU? Wiem, że przepustowość 2.0 - 16Gb/s, 3.0 - 32Gb/s, ale jak to jest w praktyce? Po fpsach nie widzę różnicy…
Bios mobo, jak i GPU, najnowszy dostepny na chwile obecna. Zmiana PCIe z 3.0 na 2.0 rozwiazala problem, ale skoro i mobo i gpu obsluguje PCIe 3.0 to powinno to bezproblemowo dzialac, a tak nie jest…