Freezy przy graniu. Zepsuty zasilacz?

Witam, od długiego dość czasu borykam się z problemem freezów komputera.

Po freezie nie da się zrobić kompletnie nic, pomaga tylko duszony power button, ekran zamiera a w tle słyszę jakże piekny odgłos zaciętego, zapetlonego dźwieku.

Z poczatku gdy posiadałem dość stary komputer obwiniałem za to zasilacz, pamięc ram, kartę graficzną, procesor… nawet starą blaszaną obudowę jak już nie miałem na co narzekać. Później zdecydowałem się na kupno nowych podzespołów z myslą że wsyztsko bedzie okej (dodam że na starym komputerze problem pojawił się po +/-6 miesiącach od momentu kupienia nowej karty graficznej oraz zasilacza). Gdy już zadowolony podłączyłem wcześniej wspomniane podzespoły do nowej konfiguracji po 2-3 dniach wystąpił ten sam problem. Obwiniłem karte graficzna ze starego sprzętu. Oddałem ją na gwarancję, a tu nagle problem wraca po włączeniu znów bardziej wymagającej gry(około 5-10 minut od uruchomienia gry). W tym momencie została wykluczona karta graficzna, za którą dostałem już pieniadze i kupiłem nową, lepszą, której jeszcze u mnie nie ma. gram na zintegrowanym Intel HD530 .Ze starego zestawu został tylko zasilacz, i tu pytanie czy po 1,5 roku pracy zasilacza może wystepować taki problem. Dodam że starą kartę graficzną (Gigabyte Radeon r7 250X 2GB) oraz aktualny zasilacz podłączałem do zestawów szkolnych i działo się to samo. Jedną z rzeczy  która mnie zastanawia jest dziwny start PC-ta. Cooler CPU nie kręci się przez 2-3 sekundy po czym wskakuje na najwyższe obroty  i spada na właściwe, niesłyszalne.

Specyfikacja komputera:

Płyta Główna: MSI B150M Bazooka

CPU: I5-6400

RAM: 8GB Crucial Ballistix 2400MHz DDR 4 

Karta Graficzna: Aktualnie Intel HD530(w drodze GTX660)

Zasilacz: Silentium PC Vero L1 500W

Dysk: Seagate 1TB 7200RPM 64MB cache

Wszystko poza zasilaczem wykluczam, CPU ma około 4 miesięcy tak samo jak płyta główna, ram oraz dysk który testowałem na wiele sposobów i nie było żadnego problemu z bad sectorami. Temperatury są w porządku CPU w stresie około 50 stopni, dysk około 30-40, RAM i płyta główna temperatury około 20 stopni.

Podczas zwykłej pracy komputera problem jeszcze ani razu nie wystąpił, ale zdarzało  mu się to dosyć często przy podłączonej starej karcie graficznej.

Czy jest możliwe, aby zasilacz był wadliwy i wysyłał nieprawidłowe napięcia do poszczególnych złącz?

Z góry dziękuję za pomoc.

 

W zasadzie odpowiedziałeś sobie na pytanie.

Problem wydaje się występować przy znacznym obciążeniu.

Na integrze też występuje ten problem?

Zasilacz nawet najlepszy, ma prawo zdefektować… Poszukaj na podmianę zasilacza i wszystko się wyjaśni.

 

 

Tak, na integrze to samo ale tylko przy grach które wymagają zarówno i mocnej karty graficznej i CPU(tak samo było z R7 250X w BF1, CS:GO na wyzszych detalach, H1Z1). Mam zamiar kupić nowy zasilacz od Korsarzy, podobno bardzo solidna firma.

Niby odpowiedziałem sobie na pytanie ale zdaje sobie sprawę, że jest wiele osób bardziej kompetentnych. Jak to mawiają; przezorny zawsze ubezpieczony.

Link do nowego zasilacza, troszkę niska półka cenowa ale taki zdecydowanie mi wystarcza

(no i na lepszy mnie póki co nie stać, a nowa karta graficzna już w przyszłym tygodniu zawita do mojej puszki)

https://www.morele.net/zasilacz-corsair-vs-series-550w-80plus-120mm-fan-cp-9020097-eu-649048/?reviews_page=2

Z opinii i specyfikacji mogę stwierdzić, że jak na tą cenę jest bardzo dobry.

 

 

Niska półka? Jest aż nadto - jakościowo i cenowo… Nie potrzebujesz tak mocnego zasilacza.

 

Wziąłeś pod uwagę GTX660 które do mnie idzie? Jeżeli tak to może w takim razie Antec VP 500W. Może poradzisz mi coś do 200 zł? 

Mi osobiście bardzo pasuje firma bequiet oraz ich produkt:

https://www.morele.net/zasilacz-be-quiet-system-power-8-500w-80-plus-bn241-773215/

co myślisz o tym? Oczywiście i tak moze być to troszkę więcej niż potrzebuję, ale patrzę w przyszłość i z chęcią wymienię kartę graficzną na jakiegoś nowiutkiego GTX’a.

Ta karta bierze ok 105-110W, więc zasilacz 500W spokojnie to uciągnie.

Wg mnie wszystkie pięćsetki są OK. Kwestia gustu, przewodów itd. Wybrałbym półpasywny.

Przykładowo ten ostatnio kupiłem sam, półpasywny, modularny:

https://www.morele.net/zasilacz-thermaltake-smart-se-modular-530w-sps-530mpcbeu-549804/

 

A jeśli chodzi o przyszłość, to karty będą brały coraz mniej W.