Fujitsu-Siemens Pi1536 - nie bootuje ani z CD ani z USB

Witam,

 

Zaczyna mnie ten tytułowy gruchot dobijać. Wczoraj kolega usunął Linuksa, a że nie wiedział o tym jak działa bootloader, wiadomo stanął przed problemem o nazwie “no such partition”. A że miał obok jeszcze Windowsa 7 już trochę zaśmieconego, poprosił mnie żebym mu na czysto siódemkę postawił.

 

Jaki ja byłem głupi, że się zgodziłem.

 

Nie mogę tego uruchomić z jakiejkolwiek płyty. Procesor wspiera jedynie systemy 32-bitowe, więc od razu wziąłem się za instalację tejże wersji. Wchodzę w boot menu / F12, wybieram napęd, pół minuty poskrzypi (że niby czyta płytę) i znowu mam “no such partition”. Miałem 4 płyty z Linuksami i jedną z FreeBSD. ŻADNA nie bootuje, zachowuje się tak samo jak dysk instalacyjny od Windowsa. Albo kursor mryga w nieskończoność, a jak wyjmę płytę to pojawia się “read error at sector…”.

 

Postanowiłem przeprowadzić instalację z USB. Wszystkie 3 wejścia i wszystkie 5 posiadanych pendriveów (od 4GB do nawet 128GB) - to samo: po prostu tak jakby nie widział ich. Tak samo gdy na pendrive były jakieś wersje Linuksa.

 

Co ciekawe, kolejność bootowania w BIOSie wskazuje na to, że jednak powinno coś ruszyć (wszystkie opcje takie jak USB Key, USB CD, Other USB, potem CD/DVD, na końcu dysk).

 

Śmieszne jest też to, że zainstalowana wersja BIOSu to 1.02, podczas gdy oficjalna najnowsza to 1.23 (jest też 1.25 ale z tego co wiem, to po jej sflashowaniu mamy cegłę, a nie laptopa). Też nie mam jak tego sflashować bo ani nie mogę znaleźć tej wersji BIOSu na stronie producenta, a i pewnie pendrive żadnego nie wykryje komputer znowu.

 

W związku z tym pytanie do Was. Jak mam ten komputer oszukać żebym mógł zainstalować Windowsa, no? Żadnych wirusów na komputerze nie było (pełna, legalna oczywiście wersja F-Secure IS zainstalowana), napęd DVD też podczas ostatniej sesji był wykrywany, bo akurat kolega robił backupy linuksowych partycji na płytę. I ja już serio po dzisiejszych akrobacjach nie wiem co dalej począć.

 

Pozdrawiam

Spróbuj wymienić napęd dvd na inny w lapku i zobacz czy ruszy

Najlepiej dysk wyzerować, dowolna metoda i dopiero.

 

Wyjmij dysk i zobacz, czy uruchomi się instalacja W7? z DVD.

 

Edit:

 

Możliwe, że napęd DVD uszkodzony? a w starych modelach ciężko wymusić instalację z USB lub wcale?

Napęd zdaje się działać poprawnie, bo np. instalator XP się odpalił (i w sumie tylko on jak sprawdzałem po raz drugi). Jednak nic mi to nie daje, bo nawet gdyby wstępnie chciał go zainstalować, to nie mogę z powodu braku sterowników do dysku. A w BIOSie odpowiednich funkcji nie ma.

Wyzerowałem przez noc dysk linuksowym dd (2 przebiegi, urandom). Teraz twierdzi że No operating system found, dalej nie wykrywa płyty z Win7.

Ps. Oczywiście zerowałem dysk z LiveUSB Debiana na innym laptopie.

 

 

No i prawidłowo, bo dysk czysty.

 

Użyj innego nośnika DVD z W7 i musi ruszyć.

Nadal to samo. Nawet pobrałem ISO z Internetu i też nie startuje.

No dobra, co się dzieje na ekranie?

 

Wyjmij dysk i uruchom instalację i co teraz?

 

Czy napęd w ogóle bootuje jakąś płytę? sprawdź.

Niezależnie od tego co włożę do napędu, troche niby czyta płytę (mryga kursor) po czym pokazuje ze No operating system found i tu koniec. Żadnych “Press enter to retry” i żadnego automatycznego restartowania jak u mnie na blaszaku.

Jedyna płyta jaka się uruchamia na tym komputerze to moja stara płyta od XP Home, jak już wspominałem. Nie wiem czemu tak się dzieje.

 

Może napęd nie obsługuje nośników DVD lub uszkodzony? - niestety trzeba założyć inny i test.

 

 

A dostaniesz się do baterii biosu? wyjmij akumulator i odłącz od zasilacza i wyjmij baterię na 10 minut.