Ostatni zaczął mi obraz migać i wyświetlać różne kształty. Zaraz potem komputer mi sie wyłączył i już nie włączał. Okazało się że to płyta główna. Oddałem na gwarancję i dzisiaj mi przyszła nowa. Niestety dziwne kształty i linie dalej są. Płyta ma wbudowaną karte graficzną pod którą wszystko działa normalnie a z tą Gainward Radeon 4850 GS. Wyświetlają się linie z białych kropek przez cały ekran. Różowo czerwone kwadraty i jakieś inne dziwne znaki.
Jako że zintegrowana karta działa normalnie zakładam że starta płyta główna zepsuła kartę w jakiś sposób albo na odwrót. To nie wina sterowników bo to samo jest w biosie. Jedyny moment kiedy wszystko jest dobrze do obrazek na start komputera taki “Asrock” Fast Stable i coś takiego i tam jest wszystko okej.
Wie ktoś czemu się tak dzieje??
Po załadowaniu windowsa jest czarne tło i czerwone kwadraty na cały monitor ułożone w kratke…
Zasilacz działa, płyta nowa też zasilacz nic nie spalić bo mieszkam w Szkocji a tu są bezpieczniki w każdej wtyczce. Więc najpierw przepalił by się bezpiecznik a miałem tylko 3A to nie zasilacz. To na pewno płyta była bo z linuxem mam zapisy z czujników zaraz przed wyłączeniem, I wszystko jest w normie oprócz chipsetu który miał 93C. Karta graficzna miała 39C więc stawiam że to płyta wszystko spaliła…
Tyle tylko że karta nie jest spalona, nie śmierdzi nic nie jest brązowe, stopione, układ chłodzenia działa i wszystko na niej wygląda normalnie…
Bezpiecznik o którym mówisz chroni urządzenie przed przepieciami z sieci energetycznej. Zasilacz dostaje normalne napięcie więc wszystko gra. Problem w tym co taki “zasilacz” robi potem z tym prądem, jakie napięcie podaje na poszczególne podzespoły ?
