Wszedłem na pewną stronę, aby sprawdzić koordynaty dla mojego miasta do programu flux. Zdziwiłem się, kiedy Google Mapy wskazały dokładną moją pozycję na mapie. :shock: Wszedłem na drugi komputer w pokoju(Linux, Firefox) udostępniłem swoje położenie i strona ta wskazuje jedynie sam środek miasta.
Jakim cudem Google zna moją dokładną pozycję? Gdzieś czytałem, że kiedy samochód Googla robił zdjęcia do street view, to skanował sieci WIFI, ale samochód Googla na mojej ulicy, był w lipcu tamtego roku, a laptopa mam od grudnia, a WIFI stworzyłem w styczniu albo w lutym. W dodatku od początku mam wyjętą antenkę z modemu.
Na tym laptopie od początku jest używany Google Chrome w trybie incognito, natomiast na drugim komputerze Firefox.
Więc skąd Google zna moją pozycję? Może przechwyciło moje dane, kiedy zamawiałem książki w internecie? A może moje dane zostały wyciągnięte z gmaila? Wysłałem raz emaila z dokładnymi danymi do Archiwum państwowego.(taki był wymóg)
Niedawno czytałem o tym artykuł w GW. Jeśli napiszesz maila do kolegi, że wybierasz się do Madrytu, to nie zdziw się, jeśli przy wyszukiwaniu czegokolwiek w google, po prawej stronie pokażą Ci się oferty tanich lotów właśnie do Madrytu. To, co piszesz w mailu jest przez Google przechwytywane i wykorzystywane.
Przeglądarka udostępnia dane o sieciach wifi w twoim zasięgu, dodatkowo maja nazwę hosta z którego się łączysz - możesz wyłączyć opcje udostępniania lokalizacji w opcjach przeglądarki.
Od momentu, kiedy upowszechnił sie android, to wykrywanie lokalizacji stało się mega dokładne, na dużych osiedlach gdzie jest napaćkane sieci wifi pokazuje z dokładnością do paru metrów, jak dla mnie fajna sprawa