GRy komputrerowe - samo zło dla zdrowia?

Hmm tak sobie czytam to co piszesz i nie wieżę w to co widzę. ********** ? czy ********** jest koleś który w takim wieku jak Ty pogra sobie w kosza, porozmawia z dziewczynami czy pojedzie nad jezioro czy nastolatek który siedzi przed kompem 5 godzin (dużo) z kumplami gada o cyfrach a prawiczkiem będzie do 25 roku życia :P.

Nie chciałem Cię urazić ale sprowokowałeś moje myśli.

ps. gry komputerowe nic nie kształtują poza refleksem a logicznego myślenia możesz się nauczyć programując.

Dokładnie… Zwolan_93 te ********** o których mówisz będą zarywać najładniejsze dziewczyny w szkole a tacy jak ty, jeśli nadal bedziesz tyle siedział, będa zakładać na forach tematy typu “jak zagadać do nieznajomej dziwewczyny”. Bez urazy ale współczuje Ci, lepiej wez sie za jakiś sport a nie krzyw kręgosłupa przed ekranem.

Popieram w 100%! :smiley:

Nie zgadzam się. Ci co ciągle biegają na dworze, są zazwyczaj… mało inteligentni, chamscy i mają problemy z nauczycielami (słabe zachowanie, stopnie)… Dlaczego? Między innymi dlatego, że chcą się popisać przed kumplami “że ja mam szkołę w ****** i zobaczcie jaki jestem ziom”.

Nie, nie, nie… Koleś siedzący przed pecetem dużo czasu może mieć większe szanse mieć dziewczynę niż taki “ziom” z podwórka :stuck_out_tongue:

Nie mówię tutaj o graczach, którzy cały czas grają w gry komputerowe, lecz o takich, którzy oprócz grania w gry komputerowe siedzą na różnych forach, czytają różne newsy - oni są zawsze na bieżąco i dzięki temu mogą mieć większe szanse na zaimponowanie dziewczynom.

Raz było tak, że gadałem z jakimś kolesiem i jak chciałem z nim porozmawiać co sądzi o PS3 - to powiedział - " Co? Chyba PS2, nie ma czegoś takiego jak PS3 idioto" i zaczął się śmiać.

Jednym słowem chcę powiedzieć, że gracze są bardziej rozwinięci, inteligentni i mają bogatszą widzę niż taki burak z podwórka, który całe dnie ****** w nogę. Nawet grając w strzelaniny można się dowiedzieć nieco o broniach. Albo taka mafia - prawdziwa kopalnia wiedzy - dowiesz się jakie kiedyś były bronie, pojazdy, zabudowa, ubiór, a także poznasz wiele bardzo mądrych powiedzeń, np. “Nie wiesz, jaki los napisał dla ciebie Bóg”.

To tyle…

Amen

ja brachu tak samo :? :stuck_out_tongue: ale teraz jest 'okee i żadnych gierek nie posiadam.

A ja tam lubie grać w gry nawet mam klan w Call of duty 2 i kilka osiągnięć ale od kilku dni mam 200 fps :slight_smile: i sie zacznie granie :stuck_out_tongue: i bede startował do najlepszych polskich klanow:) i wszystko :smiley:

Radzę uważać na język, wszystkim :twisted:

Tak patrzę i widzę że rozmowa w pewnym momencie sprowadziła się do kto jest lepszy? paker czy? komputerowiec? więc zaznaczam że w żadnym razie nie miałem na myśli idiotów typu palacze, sterydy itp. Chodziło mi o normalnych kolesi grających w np: siate na boisku nic więcej.

ps. ogólnie sorry za prowokację.

Wow, tylko co z tego? Jakie znaczenie ma gra w klanie dla twojego zycia? Poza tym ze jest zwykłym marnowaniem czasu?

Wiecej byś zyskał uprawiając sport, realizując jakieś REALNE pasje. Co ci po reputacji internetowej? Nic nie warta głupota…

Zagwiazdkowałam co lepsze kawałki. Niestety nie potraficie dyskutować na poziomie. Topik w takiej formie jest na najlepszej drodze do kosza.

Jak słysze o tych wielkich bojach wirtualnych w takie gry jak CS cz ET to często padam ze śmiechu.Kolesie sie podniecają bo walą same HS i jest elo.

Co z tego że jest dobry,co z tego że ma na serwerach kumpli,dla mnie to nie jest żadne osiągnięcie.Jest lato 30* a kolesie się kiszą przed kompami i te ich muzgi sie lasują od tych gier,potrafie zrozumieć kogoś kto se zagra chwile dla relaksu,ale nie kolesi co grają po 10 godzin dziennie(znam osobiście taką osobe(ma pukel jak stary dziadek :roll: ))

I nie mówcie mi o tym że grając w gry można być kimś lepszym w rzeczywistości,wole se pojechać na paderewe chociaż nic tam i tak nie zdobęde bo jestem jeszcze słaby,ale zawsze pozna się kogoś,a nie siedzieć cały dzień i toczyć clan wary.

mój kolega średnia 5.4 na dworze spędza wiele czasu gra w noge (zawodowo) jeździ zemną na rowerze prawie codziennie a jak się uczy zobacz na średnią i ty mi muwisz że są mało inteligentni mogłbym ci podać wiele takich przykładów

Złączono Posta : 29.05.2007 (Wto) 7:24

w tym sie zgadzam w 100% dobija mnie jak ktoś pisze jestem najlepszy w ET/CS jestem w dobrym klanie a za jakieś 2 lata czy później lub wcześniej znudzi im sie ta gra i wtedy pomyślą że to nic innego jak strata czasu

A co ci da to, że będziesz łazić z kumplami po osiedlu i opluwać chodniki? Albo - jakie znaczenie ma dla Twojego życia to, że wygrasz z kumplami w nogę? A co z tego, że będziesz mieć reputacje na podwórku? Przecież i tak nadal będziesz nic nie wartym pionkiem na świecie.

A grając w gry multi? Tu już sytuacja jest inna. Wygrywając np. rundę w The Crims będziesz znany na całym świecie. Albo COD - wygrywając w multi stajesz się sławny. I nie jest to jakaś ********** głupota,więc zastanów się co mówisz.

****************************

Wulgaryzmów to na tym Forum nie będzie w ogóle, zp w celu ochłonięcia i następna pamiątka. Joan

ale możesz jakieś sukcesy mieć w sporcie które są dużo lepsze niż wygrana runda w the crims

JackXP ja wiem co pisze, to ty chyba nie. Dla mnie normalne zycie młodego człowieka to sport, nauka, imprezowanie i dziewczyny - po tym będe miał przynajmniej miłe wspomnienia (no moze oprócz nauki ;)). Granie 5h dziennie w gry, walka o reputacje, sławę klanową to głupota totalna. No chyba, że ktoś robi na tym kasę, ale i tak płaci za to dużą cenę - braku życia.

Wolę sobie siedzieć nad jeziorem z kolegami i jakąś ładną kobietą u boku, bycztć sie na plazy bo wtedy czuje ze zyje i tworzyć piękne chwile niz brać udział w czymś co może mi dać tylko zapalenie spojóek i ewentualne skrzywienie kręgosłupa…i nic więcej.

Ps: Kontroluj emocje…Widać za duzo gier, boś taki nerwowy. Wyjdź na dwór, poznaj jakąś ładną laskę, poruszaj się troche itp. Chyba nie chcesz skonczyć jak samotny kawaler z oponkami na brzuchu? :wink:

Wreszcie gadasz trochę lepiej i wreszcie mogę się z Tobą w pewnych kwestiach zgodzić… Tylko, że - człowiek powinien się rozwijać, a Ty

właśnie masz z tym problemy. Więc nie mówię tutaj o tych, którzy grają całe dnie (lub noce) w gry, lecz o tych, co grają i czytają ciekawe informacje w internecie a poza tym lubią przejść się na spacer i pogadać z kumplami, bo bardzo często tacy co całe dnie są poza domem mają problemy w szkole (co napisałem w jednym z moich poprzednich postów)

Pzdr.

Śmieszny z Ciebie człowiek JackXP. Nawet przed sobą samym nie potrafisz się przyznać, że gry to strata czasu. Sam gram dużo (niestety) i wiem, że to bez sensu, ale cóż - nałóg to nałóg. Ale przynajmniej zachowałem zdrowy rozsądek. Chciałem jeszcze zaznaczyć, że wyniki w nauce zależą od inteligencji i pracowitości, nie od mocy karty graficznej i szybkości taktowania procesora… Uzależnianie wyników od częstotliwości wychodzenia na dwór jest żałosne jak cała Twoja osoba zresztą. Ciekawe co zyskasz na graniu za powiedzmy 10 lat. Esport się rozwija ale z racji tego, że każdy ma do niego dostęp, praktycznie niemożliwe jest w nim zaistnieć. Nie dość, że traci się masę czasu, to większość “profesjonalnych” graczy ma problemy w szkole.

A tutaj najlepszy tekst z tego tematu:

Chłopie powiedz mi jakie postawy kreują te gry. Ja nie moge, takiego popisu głupoty dawno nie widziałem :smiley: .

Pzdr

Nie tak do końca. To pewna forma rywalizacji, tak samo jak sport. Tyle, że realizowana inaczej. Nie każdy ma predyspozycje do uprawiania sportu, nie każdy może go uprawiać.

Najważniejsze, to zachować umiar i nie zapominać o świecie realnym.

Dzięki grom nawiązuje się sporo znajomości, które jednak wypada rozwijać już w realu, jeśli obie strony mają na to ochotę.

Czytam Wasze wypowiedzi i, jak widzę, macie jeszcze czas, żeby spojrzeć na to z szerszej strony. Bo narazie to widzę tylko czarne i białe, ale nic pośrodku :slight_smile: .

Przelała się czara goryczy. Jeśli nie potraficie dyskutować bez obrzucania się mięsem i zachowując wzajemnie szacunek dla swoich poglądów, to temat zamykam.