Jestem zmuszony do wymiany mojego GeForce 9600GT na nową kartę graficzną i w związku z tym mam pytanie, którą kartę najlepiej wziąć, żeby nie załować, która będzie cicha, która wydajniejsza.
Tutaj macie link do tych modeli nad którymi się zastanawiam
Ostatecznie padło na Kartę Gigabyte, ponieważ ASUSy ponoć się psują. A co do Proline to fakt ostatnio dużo rzeczy u nich reklamuję, ale zawsze produkty były wymieniane na nowe i już było OK. to, że musiałem miesiąc czekać to już inna sprawa, ale spokojnie kupiłem w Arest.pl
Fakt, miałem ASUSA GF 9800GT i padł, teraz mam kartę od Gigabyte i jest git. Wiesz, mi też wymienili na nowy… Tylko że chodziło o dysk zewnętrzny i miałem gwarancję 3 lata na dane w nim zawarte w razie awarii. Od firmy ProLine właśnie, zamiast tego otrzymałem nowiutki i pusty dysk… Przepadł dorobek intelektualny z paru lat Od wtedy mam dwa dyski i nie ufam już tego typu gwarancjom. A co do samego sklepu, to pracownik u którego reklamowałem sprzęt sam po cichu mi odradził kupowanie u nich bo właśnie tak to wygląda, powiedział żebym sobie darował pozywanie ich bo mają ekipę prawników specjalnie do tego celu przygotowanych i z nimi się nie wygra.
Miałeś gwarancję na utratę danych i posłuchałeś podszeptu jakiegoś pracownika sklepu, żeby nie realizować gwarancji??
Człowieku jakiś Dziwny jesteś. Teraz wypisujesz jakieś androny na temat sklepu. Sam jesteś Sobie winien - podziękuj pracownikowi temu co Ci odradził - szef pewnie dał mu premię.
Gwarancja to zobowiązanie sklepu i producenta trzeba ją egzekwować
Po pierwsze to offtop. Po drugie to nie zabieraj takiego stanowczego głosu w sprawie o której prawie nic nie wiesz. Po trzecie pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek w wolnym kraju pozywał za zniesławienie człowieka wyrażającego prywatną opinię. Idąc tym tokiem rozumowania, mógłbym Cię pozwać za nazwanie mnie dziwnym człowiekiem (jak w cytacie). Pomyśl trochę zanim zmęczysz klawiaturę.
Człowieku sam zrezygnowałeś z gwarancji dlatego to nie jest opinia tylko zniesławienie. Wychwytujesz tą różnicę?
Słowo dziwny to przymiotnik określający jakieś niezrozumiałe zachowania i nie jest słowem obraźliwym. W związku z powyższym nie boję się żadnego procesu, ale mimo wszystko jak Cię uraziłem to Przepraszam.
Nie zauważasz drobnej kwestii, a mianowicie takiej że gwarancja została zrealizowana - tylko w sposób niesatysfakcjonujący mnie (przysłanie nowego dysku). I bynajmniej nie poczułem się urażony.