Witam,
Ostatnimi czasy zacząłem odczuwać potrzebę rozbudowania sobie przestrzeni dyskowej o dodatkowy terabajt. Obecny zestaw widnieje w podpisie - WD Green ma już ponad 6 lat na karku i zdarza mu się nieco zamulać, tak więc wolałbym też być dodatkowo przygotowany na jego nagłe zejście. Początkowo mój wybór jasno padał na WD Caviar Blue 1 TB, acz przypomniało mi się o ciekawym wynalazku, jakim są dyski hybrydowe, czyli SSHD. W cenie +/-100zł wyższej mógłbym nabyć 3,5-calowy dysk SSHD Seagate. Pytanie, czy ma to większy sens? Nowy dysk służyłby głównie za magazyn większych plików (gry i obróbka wideo) Jestem pewien, że znajdą się tu osoby mające styczność z hybrydami.