HDD do stacji roboczej

Cześć,

Googlam juz od jakiegoś czasu i w tych wynikach wyszukiwania kręcę się w kółko wiec przyda mi się pomoc, kogoś kto zna się na temacie.

Szukam dysków twardych do stacji roboczej pod dane. Docelowo ma być 4 dyski w RAID, ale ze względu na ograniczony budżet zacznę na razie od jednego dysku. I teraz mam kłopot - co wybrać?

Pojemność ok 3-4TB każdy a mają służyć do pracy ze zdjęciami - dysk do przechowywania zdjęć, ale nie musi być super bezpiecznie bo robię na bieżąco buckup…

Mam dobrą opinię o WD Red, ale jak się okazuje rpm jest tylko 5400 a seria pro ma niby 7200 ale to już inna półka cenowa.
Pytanie czy w konfiguracji docelowej RAID 0 lub 5 jest sens dokładać kasę do 7200 obr?

Może ktoś z Was ma jakieś wiarygodne źródło informacji z porównaniem wydajności i awaryjności?

Z góry wielkie dzięki za pomoc.

Najpierw musisz opisać co oznacza dla Ciebie “praca ze zdjęciami”. Katalogowanie zdjęć? Spora obróbka? Może wtedy przyda się jakiś jednak dodatkowy SSD pod obróbkę a potem przerzucanie na HDD?
Co do RAID: pamiętaj, że RAID0 a RAID5 to dwie zupełnie różne sprawy:

  • RAID0 daje Ci zdwojoną wydajność (min. x2 dyski), natomiast zwiększa drastycznie możliwość utraty danych,
  • RAID5 wymaga min. 3 dysków, gdzie pojemność będziesz miał zmniejszoną o jeden dysk (np. przy trzech identycznych dyskach masz pojemność sumy dwóch). Zyskujesz na redundancji (jeden dysk może się uszkodzić), jednak to nie jest za szybka konfiguracja.

Nie wiem do końca jak pracujesz ze zdjęciami, ale z własnego doświadczenia (Photoshop, Lightroom, praca ze zdjęciami ze ślubów po kilkadziesiąt GB) powiem Ci, że najlepiej sprawdza się dużo RAMu (12 GB to taka dolna granica komfortu) szybki SSD na OS + programy + dane z którymi pracujemy, dodatkowo cache Photoshopa i Camera Raw przeniesiony na wirtualny dysk w pamięci RAM (wystarczy ok. 4GB) i resztę na SSD i wtedy na talerzowcu trzymasz dane, nazwijmy je, bieżące (tzn. nie takie które trafiły już do archiwizacji i wiesz, że w najbliższym miesiącu do nich nie wrócisz). W takim wypadku prędkość Twojego HDD nie ma znaczenia, bo używasz go tylko w 2 przypadkach:

  1. zgrywasz dane z HDD na SSD do obróbki
  2. wgrywasz dane z SSD na HDD do archiwizacji
    W obu przypadkach transfery porządnych HDD będą wystarczające.

Natomiast jak mówiłem, nie wiem w jaki sposób sam pracujesz, w czym, co robisz itd.
Pamiętaj po prostu, że przy optymalizacji pracy należy eliminować wąskie gardło, które najbardziej Cię spowalnia. RAID robiący za archiwum zaoszczędzi Ci może kilka minut raz dziennie. Szybki SSD / Cache / dużo RAMu zaoszczędzą Ci po kilka sekund na każdej większej operacji - większy komfort pracy i wyższa wydajność. Przy zgrywaniu danych na dysk nie musisz siedzieć, możesz sobie iść na kawę czy robić coś innego, prędkość nie ma aż takiego znaczenia.

Jeżeli ma być RAID, to w przypadku 4 dysków najlepiej założyć RAID 10. Co do dysków, to ja polecam w sumie wszystko od HGST (są modele z 10 tyś RPM). Dyski wydajne i nie siejące spustoszenia w plikach. Odradzam większość od Seagate, bo na jeden udany model maja dziesięć kiepskich. Co do samej obróbki, to tak jak pisali koledzy wyżej, dołóż RAM tak do 16GB i pomyśl w przyszłości o jakimś SSD.

Tylko że dla RAID 10 trzeba mieć 4 dyski (najlepiej takie same), a pojemność macierzy to tylko połowa pojemności dysków (2x pojemność jednego HDD). Ale taka macierz ma też swoje zalety (2x szybszy odczyt niż pojedynczy HDD i mirroring dysków, przez co macierz jest bardziej niezawodna - ale backupy warto sobie nadal robić!).
Dyski SATA mają max 72000 obr/min, modele z 10 tys. obr/min to wersje SAS (wyjątkiem były modele WD Raptor, ale one miały wady: małą pojemność, mocno się grzały i były głośne).
Dobry dysk HGST

Masz rację nie było HGST z 10 tys. RPM… z rozpędu pojechałem po cenniku.

Co do potworków od WD, to miałem i o ile ciepło nie jest dla nich problemem, o tyle głośna praca może być problemem dla użytkownika, bo chroboczą niemiłosiernie. Za to w RAID-0 mają naprawdę niesamowitą wydajność jak na HDD dla Kowalskiego.

Dzięki wielkie za odzew :slight_smile:

U mnie proces obróbki wygląda tak:

  1. Import z karty do ram dysku i wstępna selekcja - wywalam wszystko co nie rokuje
  2. Reszta przechodzi na dysk - póki co mam mirror 2GB i skończyło mi się miejsce.

Do pracy bieżącej używam RAM dysku - kopiuje obrabiam i kopiuje z powrotem.

Problem pojawia się jak raz na jakiś czas muszę przejrzeć zdjęcia z katalogu kilku GB i pojawia się opóźnienie wczytywania zdjęcia z dysku - denerwujące jest zwłaszcza jak chce się o jedno zdjęcie cofnąć bo do przodu Lightroom robi sobie jakiś cache i jest w miarę płynnie jednak nie działa (chyba) jak chcę wrócić do tyłu bo pojawiają się opóźnienia, które mi już przeszkadzają.

RAID ma służyć przede wszystkim do przechowywania kolekcji - nie zajmuj się tym zawodowo i moje hobby niestety ma poważne ograniczenia finansowe. Dlatego zastanawiam się czy jest sens wydawać większe pieniądze na dyski 7200 rpm i czy wzrost wydajności będzie w praktyce widoczny.

Skoro głównym zadaniem będzie przechowywanie zdjęć - to polecam WD Purple, czyli dyski do monitoringu danych. One od serii Red różnią się tym, że są przystosowane do charakterystyki obciążenia, w której zapis przeważa nad odczytem. Skoro to ma być archiwum to po co Ci 7200 obrotów?

RAID zabezpiecza dostęp do danych ale zwiększa prawdopodobieństwo utraty danych. Jeżeli chcesz przechowywać dane - to potrzebujesz BACKUPU a nie RAID.

Backup mam robiony regularnie przy każdym imporcie zdjęć i ten temat mam ogarnięty.

Potrzebuje przestrzeni, wydajności i bezpieczeństwa dokładnie w takiej kolejności w rozsądnej cenie i dlatego wiem, że konieczne są kompromisy.

Zastanawiam się czy wzrost wydajności który ewentualnie zauważę przy dyskach 7200 jest wart 150% ceny rozwiązania na dyskach 5400?

Zerknij tutaj: https://www.backupacademy.pl/jak-obliczyc-ilosc-iops-i-przepustowosc-dla-wolumenu-raid/

1 polubienie

Dzięki - o to chodziło.