Oj nie byłym taki pewny. Byłem kiedyś ze znajomą okolice zakopanego i kupiła ze stoiska ten 100% owczy łoscypek i niebył za specialny.Własie może odwrotnie dostali to co chcieli z owcy i im niesmakował tak jak mi taki nie smakuje.
Wcisnąć ci mogą mieszanke czyli łoscypek z krowiego mleka z dodatkiem owczego mleka i nazywanie go tylko z owczego mleka. Taki to juz wogóle jest niedobry.
Ale i tak to nie ma znaczenia czy z takiego czy owego mleka. Wszystko zależy co owca/krowa je. Jakie mleka czy nie pachnie “balami” i jak go ktos przygotuje czytaj nie przesoli.
PS. Dobra juz dobra, może to nazwa oficialna to nie łoscypek, ale u mnie sie na to “coś” tak godo i jus
Hmmm, w sumie trzeba pamiętać o jednym, ser wykonany z krowiego mleka ala oscypek wcale nie musi być zły w smaku, powiem, że jadłem i był bardzo smaczny. W zasadzie chodzi o nazwę i tej nie powinno się nadużywać. Jednak taki ser zjem z przyjemnością o ile będzie dane, ponieważ jeżeli receptura jest dobra, mleko zdrowe to swojski produkt jednak bije na łeb wiele marketowych. Jeżeli @subgoku go jada to chyba byle czego jednak nie je
Trochę niektórzy przesadzają, jestem przekonany, granicząc wręcz z pewnością, że połowa osób, która tak się rzuca, że oscypek z krowiego mleka to nie oscypek gdyby dostała 2 i z owczego i krowiego, nie potrafiła by wskazać, który jest “prawdziwy”. Jadłem i taki, i taki. Powiem szczerze, trzeba być chyba rodowitym górolem, żeby poznać różnicę. Zwłaszcza, że oscypków też jest kilka odmian, smaków. Dlatego wcześniej napisałem, dacie mi oscypka z Biedronki, a oscypka prawidziwego i jest duża szansa, że się nie poznam, który to który. Ba mało tego, ostatnio jadłem z owczego mleka, od kuzynki z Rabki i w 100% pewny wyrób. Hmm… mam nadzieję, że tego nie czyta, ale ten z Biedronki był lepszy Także gdyby kolega wygrał to ja chętnie na oscypka się zapisuje Z krowiego, owczego, koziego, borsuczego mleka, nie ważne. Byle by był smaczny
Jak tak sprawie stawiacie wiec przepraszam najmocniej i poprawie się.
Jak maszyna losująca mnie wybierze to moge obiecać ze przywioze coś zrobione z mleka krowiego. Może te fake oscypki albo…
Jak sie dłużej zastanowie to jest własnie coś takiego. Nie jest to oscypek, pewnie 99% nigdy tego nie jadła ani nie widziała. Nazywamy to “korbace” takie biało/zółte sznurki z serowo/mlekowego wyrobu, w smaku nijak niepodobne do oscypka tylko smaczniejsze. Na weselu jak sie przed kims to postawi to to pierwsze znika, przed winogronami
Tym czyś nie naraziłbym sie ze oscypki niesą tak dobrze jak oscypki powinny być. Pozatym oscypka ktos kiedys jadł a takie coś to pewnie rzadkość. Taki swojski wyrób, niespotykany, chyba.
Nie nie moje ale od naszych krów, więc można nazwać ze moje.
Zaznaczyłym też bardzo ważną rzecz. Pomijając fakt wspomnienia o oscypku, i obiecania ze takie wezme, ale napewno nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w której jako góral na takiej imprezie ktoś z rozmowie by skojarzył góral=łoscypek, i było by mi głupio ze nie przywiozłem. Bycie góralem zobowiązuje bez wzgledu czy sie obiecuje czy nie.
Gowain, ja mam w pracy koleżankę która ma teścia z Łącka który robi własne wyroby (dobrej i sprawdzonej jakości) i jak chcesz to mogę Ci nieco śliwki przywieźć;)
Mimo iż jestem z Gdańska, to kocham góry, a w Zakopanem potrafiłem być 4 razy w roku. Wiele lat temu pojechałem tam z kolega do naprawdę zaprzyjaźnionej gaździny (z Bukowiny Tatrzańskiej) i kiedyś siedząc przy herbacie zaczęła nam opowiadać co i jak jest z tymi oscypkami. Dała do spróbowania nie takie “na handel” ino takie “tylko dla siebie”, i z owczego, i krowiego. I muszę przyznać, że wszystkie były PYSZNE, ale bardziej smakowały mi te z krowiego.
Także jak kolega subgoku będzie miał szczęście w losowaniu, to też chętnie się pisze na degustację!
Mnie po jednym gardło przepala więc trudno nie będziecie mieli. Ale pamiętajcie ze to będzie czysto kolekcjonerski przedmiot nie do spożycia bo na zamku tylko zamkowe alkohole u mnie mama używa tego do bigosu, jak się do gara mały kieliszek aleje to taki aromat się robi ze szok cos świetnego