Na wstępie dodam, że jak na razie jest to najlepszy laptop, jaki kiedykolwiek posiadałem (pod względem wykonania, jak i funkcjonalności).
Jedyna rzecz jaka mnie w tym laptopie męczy, to ciągle świecące się diody LED na jasny niebieski kolor (gdy włączone) lub pomarańczowy (gdy wyłączone) w panelu dotykowym.
Wcześniej byłem w posiadaniu jego poprzednika HP Compaq 8510p.
Tam diody świeciły się na kolor zielony - bardzo słabo.
Gdy jakaś funkcja była nieaktywna - nie świeciły się wcale.
Tutaj, gdy pracuję w godzinach wieczornych po ciemku, diody te bardzo rozpraszają i męczą.
Jest jakiś sposób/oprogramowanie HP na wyłączenie tych diod lub przynajmniej przyciemnienie?
Pytanie tak naprawdę dotyczy większości laptopów serii EliteBook.
To jest choroba producentów (szczególnie HP): dużo osób kupuje oczami i wydaje im się, że jak jest dyskoteka/choinka, setki ledów migających, to laptop jest lepszy. Ja osobiście tego nie znoszę, zaklejam diody w monitorach a nawet w GPS (MIO wali w nocy po oczach tragicznie).
W Twoim przypadku odłączenie panelu wiąże się w zbyt głęboką ingerencje w hardware - odłączenie wtyczki od MB, ew. samego zasilania może wiązać się z odłączeniem głośników, czy przycisków funkcyjnych. Ja mam na to prostą radę: taśma klejkąca izolacyjna lub… korektor z pędzelkiem. Korekt bardzo prosto zmywa się
z takich powierzchni (wystarczy podrapać paznokciem, wcześniej sprawdź na jakiejś bocznej powierzchni, czy nie ma jakieś ‘niemiłej’ reakcji chemicznej).
Jak laptop jest używany jako komputer stacjonarny, zaklej taśmą izolacyjną, podłącz zewnętrzną klawiaturę i mysz i zapomnij, taki ból z nowoczesnym sprzętem.
Kupując go, nie sugerowałem się tymi święcącymi gadżetami.
Niestety z upływem czasu zaczęły mi przeszkadzać.
elektronika z panelu górnego z HP Compaq 8510p niestety nie pasuje.
Tak to wymieniłbym elektronikę i problem z głowy.
Myślałem, że może jest jakieś autorskie oprogramowanie (oczywiście nie HP, bo już mi serwis powiedział przez tel. że takiego nie posiadają), które ma możliwość ingerencji w sterowanie tymi śmiesznymi lampkami.
Najwyżej kupię drugi taki panel (20 zł) i odetnę diody od zasilania.
Jak będę sprzedawał laptopa, to podmienię panel na oryginalny,
Spróbuj najpierw przyciąć równy długi pasek taśmy izolacyjnej i wpasować w ten pasek diodowy - jak zrobisz to precyzyjnie, będzie wyglądać estetyczniej, niż oryginał
No to nie uzyszkasz tego, co chcesz za pomocą zakupu dodatkowej listwy, którą “zepsujesz” - nie będziesz miał możliwości odpiąć tylko podświetlenia, listwy są w chory sposób zabudowane.
Inna sprawa - ledy święcą też przy zasilaniu bateryjnym? Jeżeli nie, to można próbować pokombinować opcjami zasilania.
