Jestem posiadaczem tego laptopa. Jest genialny, ale ostatnio we znaki daje mi się jedna rzecz. Szum. Mimo, iż komputer stoi na płaskiej powierzchni, szumi dość głośno. Jeśli używam go bez jakiegoś podwyższenia, to mam gwarancję, że po kilkunastu, może kilkudziesięciu minutach się przegrzeje. Czy to jest “normalne”? Czy może powinienem oddać go do serwisu albo coś?
Przegrzewanie się notebooków to normalna sprawa szczególnie kiedy nie można zapewnić prawidłowej cyrkulacji powietrza. Ale jeżeli już parzy strumień powietrza albo niektóre miejsca na obudowie, to na pewno nic w tym dobrego niema. Może kurz się zebrał w systemie chłodzenia (pomocny będzie odkurzacz lub sprężone powietrze ).Można także wspomóc system chłodzenia.
Yoghurtossos , jeśli nie chcesz sam grzebać, to możesz też zanieść na serwis i poprosić o diagnostykę i przeczyszczenie systemu chłodzenia. Jeśli masz gwarancję to takie usługi wykonają Ci bezpłatnie, a nawet prawdopodobnie na miejscu, ja w przypadku chłodzenia tak miałem.
Mierzyłem ostatnio temperaturę. Sięga nawet 100 st. C. Wtedy się antyawaryjnie wyłącza.
Nie wiem, czy to jest wina chłodzenia czy może Visty np… Zużycie procka jest bardzo duże przy nijakim faktycznym obciążeniu aplikacjami… Nie wiem już, co o tym sądzić…
Zaistniały nowe fakty w sprawie. W listopadzie wysłałem laptopa do serwisu, door-to-door. Wrócił do mnie już po 3-4 dniach. Oto, jaką odpowiedź otrzymałem:
Komputer, oczywiście, nagrzewał się nadal. Ale skoro napisali, że w oryginalnej konfiguracji działa… Toteż po pewnym czasie postanowiłem go do takiej konfiguracji przywrócić. I co? Jak myślicie? D***. W chwili pisania tego postu, tj. przy Firefoxie zżerającym, chwilami, do 40% procka (60 kart) i paru innych procesach, zabierających w sumie max. 10% - temperatura wynosi ok. 95 st. C., a 66 dla HDD.
Jak sami widzicie, Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ coś jest nie tak. Zainstalowałem ostatnio Mirror’s Edge, zawsze w tym samym momencie (jeszcze w czasie treningu) temperatura osiąga extremum i komputer się wyłącza. Podejrzewam, że HP nawet nie zajrzało do środka. A może to być wina np. stwardniałej pasty termoprzewodzącej bądź niedrożnej wentylacji. Ale ja nic nie mogę zrobić, by nie naruszyć gwarancji… Od czasu odebrania laptopa z powrotem nie kontaktowałem się z HP, bo wiem, że następna wysyłka to następny backup, a na ten miejsca, czasu i nerwów po prostu w tej chwili nie mam.