Kto miał okazję doświadczyć?
Chciałem robić coś, co wstrząśnie całym światem.
Coś, po czym ludzie będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości.
Zrealizowałem swoje marzenie.
Współtworzyłem aktualizacje Windows 10.
Moja córka ma podobne marzenia. Pracuje przy Windows 11.
Ta wyglądał egzamin w szkółce milicyjnej kiedyś. Jedni okazali się wyjątkowo inteligentni, a drudzy wyjątkowo silni. Ci wyjątkowo silni zdawali od razu, a wyjątkowo inteligentni musieli mieć powtórki, aż załapali, na czym polega zabawa, żeby kwadratowy klocek wcisnąć w trójkątny otwór. Takie było zapotrzebowanie
Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:
0.1 l - demo
0.2 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
Wszędzie słyszę, że Windows się wiesza, a u mnie nie… Co robię nie tak?
Cóż, dwukrotnie użył c++ w Javie… prawda? https://www.reddit.com/r/ProgrammerHumor/comments/qvsybe/impossible/
Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba…
Nagle otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś - w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie…
Doktor zagaduje:
- O… żmijka mała do nas przyszła… Co żmijko, jak ci pomóc?
Człowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową. - To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
Człowieczek znów kręci głową… - To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
W końcu człowiek wypluwa to, co ma w zębach: - Jestem wasz admin sieciowy, kable rozciągam…
Co robisz, gdy razem z tobą uwięzieni w windzie znajdują się Timothy Mc Veigh, Saddam Hussein i Bill Gates, a ty masz w broni tylko dwa naboje?
- Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności.
Młody człowiek został skazany na dwa lata więzienia za handel pirackim oprogramowaniem. Przy wejściu do celi współwięzień pyta:
- Grypsujesz?
Pytany odpowiada z oburzeniem: - W życiu żadnej nie zepsułem!
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem.
W Stanach najlepszemu superkomputerowi zadali pytanie:
- Ile będzie kosztować butelka coli po trzeciej wojnie światowej?
Po sześciu miesiącach nieprzerwanych obliczeń dostali odpowiedź: - Dwa złote i pięćdziesiąt groszy.
Dwaj informatycy chwalą się tym, co potrafią ich komputery. Pierwszy mówi:
- Gdy przychodzę do domu, mój pecet włącza się automatycznie.
- To jeszcze nic - mówi drugi. Gdy ja wracam z pracy, mój pecet na powitanie mruga monitorem i merda joystickiem!
Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie poserfuje po internecie.
A mąż na to: - No cholera jasna! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?
Tabliczka w dziale komputerowego wsparcia:
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie pracuje.
Praktyka - to kiedy wszystko pracuje, lecz nikt nie wie dlaczego.
W tym miejscu łączymy teorię i praktykę - nic nie pracuje i nikt nie wie dlaczego!
Rozmawia dwóch maniaków komputerowych:
- Co byś zrobił jakbyś niespodziewanie zobaczył super dziewczynę?
- Natychmiast bym ją ściągnął z sieci i zapisał na dysku.
Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?
- Ze 8 GB.
Szedł maniak komputerowy ulicą i spadła mu na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał maniak komputerowy.
- Maniak komputerowy - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg.
Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!
Siedzi trzech gości w łódce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi: - Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce: - Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi: - Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie: - A ty to co, cwaniaczku jeden
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi: - A za niepotrzebne dyskusje BAN!
Rozmawiają dwaj informatycy:
- Komputer to taka wspaniała rzecz! Zupełnie nie rozumiem, jak nasi przodkowie mogli bez niego żyć.
- Nie mogli. Przecież wszyscy poumierali.
C++
Język programowania dla prawdziwych mężczyzn. Większość języków stara się w uproszczony sposób dobrze rozwiązywać konkretne problemy. C++ nie idzie na takie ustępstwa i stara się być przeciętny we wszystkim. Pozwala programować na bardzo wysokim poziomie i na bardzo niskim poziomie w tym samym programie. Pozwala pisać kod proceduralny, obiektowy, generyczny i mieszać je wszystkie. Zmusza cię do decydowania o wszystkim i nie zapewnia żadnej pomocy, jeśli się pomylisz.
Jest to zdecydowanie największy, najbardziej skomplikowany, brzydki, wręcz niebezpieczny język, jakiego możesz użyć. Ale działa szybko. Programowanie w C++ zajmuje co najmniej dwa razy więcej czasu niż w jakimkolwiek innym głównym języku (z wyjątkiem C).
Mężczyźni, którzy programują w C++, to prawdziwi mężczyźni. Kobiety, które programują w C++, też są prawdziwymi mężczyznami. Programistę C++ można rozpoznać po jego buńczuczności podsycanej testosteronem i niewiarygodnej ilości pogardy, jaką wkłada w wyrażenie „programista” w języku Java. Prawdopodobnie użyją cudzysłowu.
Dev: 'Hej, Reg, znasz C++, prawda? Co to znaczy: ':\src\Cont.cpp(52) : error C2679: binary ‘=’ : no operator found which takes a right-hand operand of type ‘int’ (or there is no acceptable conversion) C:\Program Files\Microsoft Visual Studio 8\VC\include\vector(.192): could be ‘std::_Vector iterator<_Ty, _Alloc> &std::_Vector iterator<_Ty, _Alloc>::operator = (const std::_Vector iterator<_Ty, _Alloc> &)’ with _Ty=Main::Cont, _Alloc=std::allocatorMain::Cont while trying to match the argument list ‘(std::_Vector iterator<_Ty, _Alloc>, in t)’ with _Ty=Main::Cont, _Alloc=std::allocatorMain::Cont
Reg: ‘Brakowało Ci średnika na końcu linii’.
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Ciekawostka prosto z BBC Basic
Jest rok 2246. Choroby i głód zostały wyeliminowane. Terraformacja Marsa jest zakończona. Symbolem „Zapisz” jest nadal dyskietka.
Wysoki poziom DP i gazeta.pl …
Nie no żart (przynajmniej jeśli chodzi o DP, bo gazeta faktycznie jest „kurduplem”)
Javoviec jakimś cudem spłodził dziecko. Miał wymyślić imię dla dziecka. Na wszelki wypadek przygotował 2, jakby urodziły się bliźniaki. Na nieszczęście urodziły się trojaczki i dostały imiona: Jaś, Staś, ArrayIndexOutOfBoundsException
Doktorze, każdej nocy śni mi się jeden i ten sam koszmar. Jestem na Antarktydzie a wokół pełno pingwinów. I ciągle przybywają i przybywają. Zbliżają się do mnie, napierają na mnie, przepychają mnie do urwiska i za każdym razem spychają mnie do lodowatej wody. - Normalnie leczymy takie przypadki w jeden dzień. Ale z Panem możemy mieć większe problemy, Panie Gates…
Programista pyta: Koledzy, piszę do Was w ważnej i nurtującej mnie sprawie. Podejrzewałem moją żonę o zdradę, więc pewnego dnia powiedziałem, że normalnie idę do pracy, a jednak zostałem w domu i czekałem co się stanie. Zamknąłem się w szafie w mojej pracowni i usłyszałem, jak ona wchodzi. Potem był jakiś męski głoś: śmiali się i wygłupiali. Chciałem mieć pewność, że to nie kolega z pracy albo jakiś inkasent, więc postanowiłem wyjść z szafy, doczołgać się w ich pobliże i zobaczyć co robią. Gdy tak czołgałem się koło mojego komputera usłyszałem dziwne stukanie, takie rytmiczne, pukanie. Wydaje mi się, że to mogło być łożysko na wiatraku karty graficznej. Koledzy, czy to możliwe aby łożysko strzeliło już po pół roku?
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok. Facet słyszy cenę: 5 000 USD. - Czemu ta małpa taka droga? - Ona programuje biegle w C… wie pan… szybki, czysty kod, nie robi błędów… warta jest tej ceny. Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD - A ta małpa czemu taka droga? - Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie… wie pan… tego typu. Bardzo przystępna cena. - A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD - Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją system binarny i ci, którzy go nie rozumieją.
Z programowaniem jak z budową katedry, budujesz,budujesz a potem się modlisz (żeby wszystko działało)
Wpis poprzednio został oflagowany jako spam, zastanawiałem się czy zbyt często umieszczam wpisy i komuś się nie spodobało czy to jakiś automat.
raphcomic zaśmiecił pół internetu, a Netcraft ma wskazania, że coś jest na rzeczy, chociaż urlvoid i VT nie widzą nic, ale przecież nie widzą tego, co netcraft. Może to przez googlesyndication i pagead2.googlesyndication? Malware google jest cacy?
Bradlee - jesteś równy gość, a malware google, to znane dobre pliki/skrypty.
Ja to tępię na każdym kroku.
Wybacz.
Ah czyli rozumiem, że nie spodobało się to mechanizmom oceny treści, z których korzysta Discourse? W takim razie linki usunięte i powinno być dobrze Dzięki za miłe słowo
No to w temacie podatności w log4j
https://twitter.com/PR0GRAMMERHUM0R/status/1469774012310032385/photo/1 ,
https://twitter.com/PR0GRAMMERHUM0R/status/1469955210789404672/photo/1 ,