Sprobuj uruchomic jakis linuxowy LiveCD, w ktorym obslugiwana jest poprawnie Twoja karta muzyczna, ewentualnie zainstalowac system na innej partycji (tymczasowo tylko - do testow) i daj znac jakie tego efekty. Wtedy bedzie mozna zastanawiac sie nad rozwiazaniem …
Hmmm. Wyglada to raczej srednio - piszesz, ze glosniki dzialaja (jak to sprawdzasz?), ale pod swiezym systemem nie wydaja dzwiekow?
Probowales z roznymi sterownikami?
Ponizszy wariant jest dosc malo prawdopodobny, ale mozesz ta rzecz sprawdzic (zeby nie placic za serwis):
gdyby na dysku grasowal wirus, a np. plik ze sterownikami znajdujacy sie na dysku bylby przez niego zainfekowany - nawet przy instalacji systemu na drugim dysku, podczas instalacji sterownikow karty dzwiekowej ladowalby sie wirus i problem wygladalby identycznie.
Dlatego proponuje uzycie jakiegos linuxowego LiveCD obslugujacego Twoja karte dzwiekowa - pytanie o dzialanie szkodliwego wirusa wyeliminujesz w taki wlasnie sposob.
Jezeli karta dzwiekowa jest sprawna, glosniki sa sprawne, sterowniki odpowiednie, nie ma zadnego wirusa - moze uszkodzony jest sam styk wyjscia glosnikowego?
Czasami w sterownikach kart dzwiekowych ustawic mozna wyjscie na zestawy 5.1 (do ktorych potrzebne sa 2 kable w karcie dzwiekowej).
Wtedy mikrofon przejmuje role wyjscia glosnikowego. Poszukaj w sterownikach takiej opcji i jesli istnieje, sprawdz czy z komputeraz wydobywa sie dzwiek poprzez zlacze mikforonu.
Rady nie sa genialne, ale problem tez dosc nieciekawie wygladajacy.