Upominam - tworzenie takiego instalatora może łamać licencję oprogramowania. Tyle w kwestii licencji.
Nie wspominasz czy chodzi Ci o konkretny program / OS czy o globalne wbijanie kodów do instalek przez jakiś soft pośredni. To drugie nie istnieje.
Dla windowsów jest nLite i jego następcy (zgodność z licencją sprawdź sam) - pozwala zintegrować update’y, dodatkowe drivery, niektóre ustawienia itp. Zwróć jednak uwagę, że takie “ułatwiacze” mogą wypłynąć na zewnątrz, albo prostota użycia spowoduje że stracisz kontrolę nad ilością licencji.
To z czym się spotkałeś, to czyste piractwo - dostajesz soft z nie swoim kluczem, używasz go nielegalnie. Przykładowy WinRAR ma darmowe zamienniki, popularny Total Commander też, itd… mając oryginalnego windowsa można spokojnie zastąpić niemal każdy płatny soft.
edit: Zainteresuj się czy soft ma opcję instalacji nienadzorowanej / silent. Wywołujesz wówczas instalatora z parametrami, albo przygotowujesz plik konfiguracyjny instalacji.
@drunkula: czemu to łapie licencję oprogramowania? Często buduję takie paczki i w żaden sposób to nie narusza licencji.
@ADeHaDe: wszystko zależy od apliakcji. Jak wspomniał @drunkula, niektóre programy już na etapie instalacji nienadzorowanej pozwalają podawać parametry, w tym właśnie klucz licencji. Niektóre programy trzeba kombinować i “budować” paczkę na piechotę: paczka taka zawiera wcześniej zainstalowane komponenty (np. kopia tego co w C:\Program Files), pliki DLL, czy właśnie eksport aktywacji/licencji z rejestru i np. wywowałnie funkcji atywacji.
@bachus : no właśnie - to zależy od metody. Jeżeli masz coś w stylu Release Automation, gdzie nie wnikasz w kod źródłowy, a jedynie używasz dostępnych funkcji i robisz to przez parametry, skrypty, zewnętrzne paczki itd to wszystko jest ok.
Taki nLite jednak ingeruje dość głęboko - wklepuje key, wkleja poprawki w instalator… nie wypowiem się czy to zgodne z licencją windy.
Patrząc na wasze odpowiedzi to nawet nie będę próbował zrozumieć o czym dokładnie piszecie:D
Pracuję w serwisie komputerowym i chciałem “wkleić” klucz aktywacyjny w zakupione przeze mnie programy (np. GetDataBack czy HD Tune Pro) bo szczerze nie jest mi na rękę przy instalacji softu żonglować papierami czy przekopywać sie przez wiadomości na mail’u w poszukiwaniu kluczy licencyjnych do poszczególnych programów.
Moglibyśmy się pośrednio zadowolić Trialami ale większość przydatnych opcji jest tylko w wersjach płatnych.
Mimo wszystko dziękować wam bardzo udzielone odpowiedzi.
jak często instalujesz te programy na swoim komputerze, że aż musisz mieć klucz w instalatorze? Codziennie?
w przypadku tych dwóch przykładowych programów nie lepiej jest podpiąć dysk z komputera klienta do swojego sprzętu z już zainstalowanym oprogramowaniem diagnostycznym i naprawczym?
podejrzewam, że instalacja niejednego z tych programów na dysku klienta łamie postanowienia licencji jeśli masz licencję na jedno stanowisko a dany program jest już zainstalowany na Twoim komputerze.
może warto poszukać danych programów w wersji portable i mieć je zapisane na swoim penie z już wpisanym kluczem?